Koncern Meta - właściciel portalu Facebook - opublikował kolejny kwartalny raport na temat zagrożeń w sieci. Firma informuje w nim, że wykryła działalność podmiotów powiązanych z rządami Rosji i Bia³orusi, które były zaangażowane w cyberszpiegostwo. Jak czytamy w raporcie, działalność tych fałszywych profili nasiliła się na krótko przed rosyjskim atakiem na Ukrainę.
Facebook odkrył między innymi skoordynowaną akcję dezinformacyjną w języku polskim i angielskim, którą przeprowadzono w dniu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Fałszywe profile rozpowszechniały wtedy nieprawdziwe informacje, jakoby wojska ukraińskie poddawały się bez walki, a ukraińscy przywódcy uciekli z kraju.
Wcześniej te same profile pisały o złym traktowaniu migrantów z Bliskiego Wschodu, którzy próbowali nielegalnie przekroczyć granicê polsko-białoruską.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl
W połowie marca jedno z fałszywych kont, powiązane z białoruskimi służbami bezpieczeństwa, nawoływało do zorganizowania w Warszawie protestu przeciwko polskiemu rządowi. Jak zapewnia Facebook, konto i związane z nim wpisy zostały skasowane tego samego dnia.
W ostatnim czasie koncern Meta zaobserwował też rosnącą liczbę cyberataków na konta ukraińskich dowódców wojskowych. Hakerzy włamują się na ich konta i publikują tam filmy wzywające ukraińskich żołnierzy do poddania się.
O problemie zwiększonej aktywności w cyberprzestrzeni Janusz Cieszyński, odpowiedzialny w KPRM za cyfryzację, mówił już pod koniec marca. W Polskim Radiu 24 minister mówił, że od początku agresji Rosji na Ukrainę polskie służby obserwują wzmożoną aktywność rosyjskich hakerów, ale - jak zaznaczył - nie doszło do przełamania polskich zabezpieczeń.
- Przez te ostatnie tygodnie nie widzieliśmy w cyberprzestrzeni sytuacji, która zagrażałby naszemu bezpieczeństwu w jakiś istotny sposób - powiedział minister. Dodał, że jest to zasługą między innymi szybkiego uruchomienia przez rząd systemu alarmowego.