"AI to najgłębsza technologia, nad którą dziś pracujemy" - poinformował w poniedziałkowym komunikacie Google. Efektem tego jest wprowadzenie do oferty koncernu chatbota opartego na sztucznej inteligencji, którego nazwano Bard.
Bard stara się połączyć szeroki zakres światowej wiedzy z mocą, inteligencją i kreatywnością naszych modeli językowych. Wykorzystuje informacje z sieci, aby zapewnić aktualne i wysokiej jakości odpowiedzi. Bard może być ujściem dla kreatywności i ciekawości
- czytamy w komunikacie Google.
Bard będzie opierał się na Modelu Językowym dla Aplikacji Dialogowych (LaMDA), który już dwa lata temu zaprezentowało Google. Będzie jednak wymagać mniejszej mocy obliczeniowej, aby więcej osób mogło z niego korzystać jednocześnie. Szef Google Sundar Pichai zapewniał również, że chce, aby usługi AI Google były "odpowiedzialne".
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Obecnie trwają ostatnie analizy i testy udoskonalające ten system, ale w najbliższych tygodnia Bard ma być dostępny dla wszystkich użytkowników w sieci. BBC opisuje, że w bardziej odległej perspektywie chatboty mają zastąpić wyszukiwarki internetowe.
Sztuczna inteligencja może pomóc ludziom, firmom i społecznościom uwolnić ich potencjał
- zapewnia Google.
Przypomnijmy, że od początku roku furorę robi ChatGPT od Open AI. Algorytmy sztucznej inteligencji, na której bazuje program, dają możliwości rozmowy z nim, jak z człowiekiem. Twórca tego oprogramowania został nawet doceniony przez Microsoft, który po raz trzeci zainwestował w OpenAI duże pieniądze. Nieoficjalnie mówi się o 10 mln dolarów.