Google tworzy rywala dla ChatGPT. Poznajcie Barda. "AI to najgłębsza technologia, nad którą dziś pracujemy"

Google zaprezentował swój chatbot oparty na sztucznej inteligencji. Co prawda nie jest on jeszcze publicznie dostępny, ale przedsiębiorstwo zapewnia, że to kwestia tygodni. Według mediów Bard ma być odpowiedzią na zyskujący popularność ChatGPT.

"AI to najgłębsza technologia, nad którą dziś pracujemy" - poinformował w poniedziałkowym komunikacie Google. Efektem tego jest wprowadzenie do oferty koncernu chatbota opartego na sztucznej inteligencji, którego nazwano Bard.  

Zobacz wideo [MATERIAŁ REKLAMOWY] Czy kaucja za plastikową butelkę zwiększy świadomość konsumentów i pomoże producentom napojów zachować neutralność plastikową, chroniąc środowisko? Rozmowa z profesorem Arturem Bartkowiakiem

Google zaprezentował swoją sztuczną inteligencję 

Bard stara się połączyć szeroki zakres światowej wiedzy z mocą, inteligencją i kreatywnością naszych modeli językowych. Wykorzystuje informacje z sieci, aby zapewnić aktualne i wysokiej jakości odpowiedzi. Bard może być ujściem dla kreatywności i ciekawości

- czytamy w komunikacie Google

Bard będzie opierał się na Modelu Językowym dla Aplikacji Dialogowych (LaMDA), który już dwa lata temu zaprezentowało Google. Będzie jednak wymagać mniejszej mocy obliczeniowej, aby więcej osób mogło z niego korzystać jednocześnie. Szef Google Sundar Pichai zapewniał również, że chce, aby usługi AI Google były "odpowiedzialne".  

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

AI od Google już wkrótce

Obecnie trwają ostatnie analizy i testy udoskonalające ten system, ale w najbliższych tygodnia Bard ma być dostępny dla wszystkich użytkowników w sieci. BBC opisuje, że w bardziej odległej perspektywie chatboty mają zastąpić wyszukiwarki internetowe.  

Sztuczna inteligencja może pomóc ludziom, firmom i społecznościom uwolnić ich potencjał

- zapewnia Google.

Bard odpowiedzią na ChatGPT?

Przypomnijmy, że od początku roku furorę robi ChatGPT od Open AI. Algorytmy sztucznej inteligencji, na której bazuje program, dają możliwości rozmowy z nim, jak z człowiekiem. Twórca tego oprogramowania został nawet doceniony przez Microsoft, który po raz trzeci zainwestował w OpenAI duże pieniądze. Nieoficjalnie mówi się o 10 mln dolarów.  

Więcej o: