Aplikacja do sprzątania - trochę jak Uber i Netflix. Twórcy sprzedają ją jako benefit

Stepapp nie jest pierwszą aplikacją, o której mówi się "Uber do sprzątania", ale pomysł, by oferowane w niej usługi sprzedawać jako pracowniczy benefit, jest pewną nowością. Rynek usług sprzątania rośnie i według zapowiedzi analityków - w najbliższych latach to się nie zmieni.

W raporcie międzynarodowej jednostki badawczej Grand View Research - "Contract Cleaning Services Market Size, Share & Trends Analysis [...] 2023-2030"  wielkość globalnego rynku usług sprzątania kontraktowego została wyceniona na 343,34 mld dol. w 2022 r. i oczekuje się, że w latach 2023-2030 będzie rosnąć w tempie skumulowanej rocznej stopy wzrostu wynoszącej 6,3 proc. Duży wpływ na wzrost tych usług miała m.in. pandemia COVID-19. Rynek europejski też ma tu swój znaczący udział, dlatego nic dziwnego w tym, że usługi sprzątania na polskim podwórku również się stopniowo rozwijają. 

Spółka, która jest właścicielem Stepapp, a o której pisze Wprost.pl, zaczynała od sprzątania biur i prywatnych domów. Dziś wciąż oferuje jednorazowe zlecenia, ale też sprzątanie w modelu subskrypcyjnym. Jak mówią twórcy - to takie "Netflix-experience", w dodatku z doświadczeniem znanym nam m.in. z Ubera, czyli zamawiane przez aplikację. Firma promuje się w modelu B2B, oferując pracodawcom swoje usługi jako pracowniczy benefit. Oferta odpowiada na trendy, bo karnet na siłownię coraz częściej nie wystarcza, by przekonać pracownika do wyjątkowości oferty pracy. 

- Zauważyliśmy, że wielu pracowników zamawia u nas usługi prywatnie, a mogliby być w tym wyręczani przez pracodawcę - mówi dla Wprost.pl Maciej Bogusz ze Stepapp. - Tak powstał nasz benefit, który zaoferowaliśmy pracodawcom - dodaje. Efekt przerósł ich oczekiwania. Najpierw sami proponowali usługę firmom. Teraz ich telefon dzwoni non stop.

Nie pierwszy taki "Uber do sprzątania"

Firm sprzątających jest bardzo dużo, a wiele z nich zaczyna korzystać też z aplikacji. Już kilka lat temu  SpidersWeb pisał o startupie Pozamiatane.pl, nazywając go właśnie "Uberem do sprzątania". Pozamiatane.pl to platforma, która wciąż łączy sprzątaczy z klientami.

Czy to się klientom opłaca? Jak pisaliśmy w ramach akcji Gazeta.pl "Niewidzialny etat", nieodpłatna praca, której elementem jest m.in. sprzątanie domu, może stanowić aż 50 procent PKB w krajach rozwiniętych i nawet 80 procent w krajach uboższych. Gdyby wliczać ją do PKB Wielkiej Brytanii, wyniósłby on - to dane na 2016 rok - 3,9 biliona dolarów. Oficjalnie wyniósł wtedy 2,6 biliona.

Szacunkowe koszty sprzątania czy prasowania (a więc usług, które oferują wspomniane aplikacje) możecie wyliczyć na stronie https://www.niewidzialnyetat.pl/