"Na początku tego roku w mediach zrobiło się głośno na temat wycofywania swoich kandydatur przez wielu nominowanych w plebiscycie 'Osobowość Roku 2022'. Częstym powodem była budząca kontrowersje forma głosowania - możliwość oddania głosu jedynie w sposób płatny" - wyjaśnia Sieć Obywatelska Watchdog Polska. Przypomina, że Polska Press wydała wówczas komunikat, w którym zagroziła podjęciem działań prawnych, uznając publikacje medialne o plebiscytach za przejaw "nieuczciwej konkurencji". Martyna Regent z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska postanowiła sprawdzić, czy kapituła konkursu weryfikuje zgłoszonych kandydatów i czy w plebiscycie ma szanse fikcyjna postać, stworzona przez sztuczną inteligencję.
Na potrzeby testu wygenerowano twarz kobiety. Następnie nominacja fikcyjnej Agaty Bąk, nieistniejącej koordynatorki zespołu badawczego Invisible Woman in AI, została zgłoszona za pomocą formularza na stronie "Dziennika Bałtyckiego". "W internecie nie pojawiły się żadne materiały, które mogłyby potwierdzić jej osiągnięcia. Istniała jedynie w wysłanym zgłoszeniu. Mimo to na podany numer telefonu został przesłany dyplom z gratulacjami Kapituły Redakcji 'Dziennika Bałtyckiego'" - pisze Sieć Obywatelska Watchdog Polska. Martyna Regent użyła również chatbota, aby wygenerował biogram Agaty Bąk, ale ostatecznie się nie przydał, gdyż nikt go nie wymagał, ani nawet nie sprawdzał.
Jak czytamy dalej: "Kolejne wiadomości oferowały płatne, personalizowane grafiki do samodzielnej dystrybucji w mediach społecznościowych oraz motywowały do walki o zwycięstwo. Walka o zwycięstwo została podjęta na pięć minut przed zakończeniem głosowania, co ujawniło kolejną nieszczelność procesu, pozwalającą na oddawanie głosów z jednego komputera bez żadnych ograniczeń - nie częściej jednak niż raz na sekundę. Na tym etapie ze strony redakcji również nie miała miejsca żadna weryfikacja kandydata, a zaproszenie na galę można było ściągnąć ze strony samodzielnie poprzez link przesłany w wiadomości SMS po zakończeniu głosowania".
Martyna Regent odebrała 26 kwietnia statuetkę w imieniu nieistniejącej Agaty Bąk. "Jest to nagroda, którą można sobie kupić. Wystarczy zainwestować kilkaset złotych i można sobie kupić pakiet kliknięć, zagłosować samemu na siebie, można też się samemu nominować i nikt tego nie zweryfikuje" - skomentowała sprawę Regent.