Biały Dom obawia się sztucznej inteligencji? Zaprosił do siebie szefów Google'a i Microsoftu

Biały Dom zaprosił do siebie szefów Microsoftu, Google, OpenAI i Anthropic, czyli czołowych amerykańskich firm zajmujących się sztuczną inteligencją - donosi Reuters. Waszyngton chce wiedzieć, jakie zagrożenia wiążą się z rozwojem tej technologii.

Sundar Pichai, dyrektor wykonawczy marki Google i całego konglomeratu Alphabet, Satya Nadella, CEO Microsoftu, Sam Altman, szef OpenAI oraz Dario Amodei z Anthropic wezmą w czwartek udział w specjalnie zorganizowanym spotkaniu na temat sztucznej inteligencji. Panowie, jako szefowie czołowych amerykańskich firm zajmujących się tym tematem, zostali zaproszeni do stolicy USA przez Biały Dom. Waszyngton chce dowiedzieć się, jakie zagrożenia niesie za sobą ta niezwykle szybko rozwijająca się technologia.

Zobacz wideo Huawei Watch Buds, czyli zegarek rodem z Jamesa Bonda. Czy to ma sens? [TOPtech]

Szefowie Google i Microsoftu mają tłumaczyć się ze sztucznej inteligencji

Jak donosi agencja Reuters, na spotkaniu, które odbędzie się w prezydenckiej rezydencji, Pichai, Nadella, Altman i Amodei będą rozmawiać na temat AI z wiceprezydentką Kamalą Harris, Jeffem Zientsem, szefem personelu gabinetu Bidena, Jake'iem Sullivanem, doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego i kilkoma innymi, wysoko postawionymi postaciami z Waszyngtonu. Na spotkaniu nie będzie jednak samego Joe Bidena. Tematem rozmów mają być szeroko pojęte zagrożenia, jakie niesienie za sobą rozwój sztucznej inteligencji, m.in. naruszanie prywatności, oszustwa i kampanie dezinformacyjne. - Chcemy przeprowadzić szczerą dyskusję na temat zagrożeń, jakie widzimy w bieżącym i krótkoterminowym rozwoju sztucznej inteligencji - powiedział Reutersowi jeden z pracowników administracji Bidena pod warunkiem zachowania anonimowości.

Waszyngton uruchamia nowe instytuty badawcze. Zajmą się sztuczną inteligencją  

Wcześniej administracja Joe Bidena ogłosiła, że przeznaczy 140 mln dolarów na uruchomienie siedmiu instytutów badawczych zajmujących się sztuczną inteligencją. Niemałe poruszenie w Białym Domu z pewnością wywołał też spot wyborczy Republikanów, który opublikowano tuż po tym, jak Joe Biden ogłosił, że będzie starać się o reelekcję. Film nakręcono wyłącznie z wykorzystaniem obrazów wygenerowanych przez AI. Pokazuje on apokaliptyczną wizję przyszłości kraju rządzonego przez obecnego prezydenta. Krajowy Komitet Partii Demokratycznej wyśmiał spot, twierdząc, że Republikanie muszą uciekać się do generowania fałszywych obrazów, bo nie są w stanie "podważyć wyników prezydenta Bidena". Eksperci zauważają jednak, że spoty tworzone z wykorzystaniem sztucznej inteligencji będą częściej pojawiać się w najbliższej kampanii wyborczej.

Więcej o: