O sprawie dowiedział się portal Wirtualne Media. Jak pisze, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów otrzymuje na Vectrę oraz na należącego do niej operatora Multimedia Polska kolejne skargi w sprawie podwyżek opłat. Gwoli przypomnienia, Vectra podwyższyła klientom wysokość opłat w styczniu, a Multimedia Polska w lutym bieżącego roku, powołując się na tzw. klauzule inflacyjne, co mocno wkurzyło klientów.
Klauzule inflacyjne to kontrowersyjne zapisy, które trafiły do umów z klientami u kilku operatorów. Dają przedsiębiorstwom możliwość podwyższenia kwot, które znalazły się w umowach o oficjalny wskaźnik inflacji, który od dawna utrzymuje się na poziomie kilkunastu procent. W teorii klauzule mają zabezpieczyć firmy przed kłopotami w sytuacji, gdy inflacja będzie przed długi czas utrzymywać się na wysokim poziomie, a tak właśnie jest teraz. Zarówno Vectra, jak i Multimedia Polska skorzystały z tego zapisu na początku roku, po tym, jak GUS ogłosił, że oficjalny odczyt inflacji z zeszłego roku to 14,4 proc. Dokładnie o tyle wzrosły też kwoty, jakie klienci płacą za usługi w tychże przedsiębiorstwach.
Opłaty urosły więc od najwyżej kilku złotych w przypadku tańszych abonamentów do nawet 25-30 złotych w przypadku odbiorców, którzy zdecydowali się na najbogatsze pakiety. A to oczywiście nie spodobało się klientom. Serwis Wirtualne Media dowiedział się, że tylko w sprawie podwyżek wiązanych z klauzulami inflacyjnymi UOKiK otrzymał od początku roku 96 skarg na Vectrę i 36 na Multimedia Polska. Zdecydowanie rzadziej klienci skarżyli się urzędowi na innych, mniejszych operatorów (dwie skargi na spółkę Servcom i jedna na Nette).
Na wprowadzenie klauzul inflacyjnych zdecydowała się część operatorów, ale nie wszyscy skorzystali potem z tej opcji. Ostatnio zapisy klauzul uruchomił Orange, ale ceny podwyższono tylko u małej części klientów, a podwyżka była wielokrotnie niższa (4 proc. od kwoty na umowie) od wartości inflacji. Wciąż nie znamy stanowiska UOKiK-u w sprawie tego typu zapisów w umowach. W listopadzie urzędnicy zauważyli, że takie zmiany w zobowiązaniach na czas określony mogą prowadzić do "przerzucania konsekwencji zmieniającej się sytuacji gospodarczej na użytkowników sieci komórkowych" - przypomina portal. UOKiK nie zakończył jednak postępowania wyjaśniającego w tej sprawie i nie zdradza, na jakim konkretnie jest ono etapie.