Grecy protestują przeciw "demonicznym" dowodom osobistym. Zareagował nawet Kościół

Grecy wyszli na ulice w Salonikach na północy kraju. Protestują przeciwko nowym dowodom osobistym, które rząd chce wprowadzić jeszcze we wrześniu. Uwierzyli w teorie spiskowe, według których nowe dokumenty mają śledzić obywateli.

Nowe dowody osobiste, których wprowadzenie grecki rząd zaplanował na ten miesiąc wyjątkowo nie spodobały się niektórym obywatelom. Uwierzyli oni teoriom spiskowym, jakoby rząd wprowadzał je, aby śledzić lub podsłuchiwać obywateli.

Zobacz wideo Czy to konsola? Czy to komputer? Nie! To Steam Deck - sprzęt inny niż wszystkie [TOPtech]

Grecy protestują przeciw nowym dowodom osobistym. Powodem teorie spiskowe

Jak donosi agencja AP, w Salonikach na północy kraju w niedzielę na ulice wyszło ok. 5 tys. przeciwników nowych dokumentów tożsamości. Początkowo zebrali się pod Białą Wieżą, czyli jednym z największych zabytków miasta. W rękach trzymali greckie flagi, skandowali hasła i odśpiewali hymn narodowy. Odtworzyli też nagranie z przemówieniem Chrystodulosa, byłego zwierzchnika Greckiego Kościoła Prawosławnego, który ostrzegał przed wrogami narodu greckiego.

Następnie protestujący przemaszerowali przez centrum Salonik i rozeszli się bez jakichkolwiek przykrych incydentów. Był to jednak kolejny i jeden z wielu planowanych w Grecji protestów (najbliższy ma odbyć się w niedzielę w Atenach) przeciw nowym dowodom osobistym, które - zgodnie z planami rządu - trafią w ręce pierwszych obywateli jeszcze pod koniec września. Protestujący uważają, że ich wprowadzenie umożliwi władzom inwigilowanie obywateli na szeroką skalę.

Nowe dowody z warstwą elektroniczną. Rząd chce przyspieszyć procedury w urzędach

Nowe dokumenty zasadniczo nie różnią się od poprzednich. Dowody wciąż zawierają te same informacje o posiadaczu - imię i nazwisko, imiona i nazwisko rodziców, adres zamieszkania oraz wzrost. Dodano jedynie informację o grupie krwi, ale jej podanie jest zupełnie dobrowolne. Nowe dokumenty tożsamości zawierają jednak dodatkową warstwę elektroniczną pozwalającą na szybką weryfikację tożsamości w urzędach, dzięki czemu nowe dowody staną się zgodne z ogólnounijnym standardem.

Nowe dowody osobiste w GrecjiNowe dowody osobiste w Grecji fot. gov.gr

W założeniu warstwa cyfrowa ma przyspieszyć i ułatwić wszelkie procedury w urzędach, bo umożliwi cyfrowe potwierdzenie tożsamości obywatela. Ten szczegół wyjątkowo jednak nie podoba się protestującym Grekom. Teorie spiskowe, które pojawiły się w sieci głoszą bowiem, że warstwa elektroniczna miałaby odpowiadać za przekazywanie lokalizacji posiadacza dokumentu w czasie rzeczywistym, podsłuchiwanie go, a nawet - według tych najbardziej skrajnych teorii - kontrolowanie jego umysłu.

Zareagował nawet grecki Kościół. Ma przedstawić swoje stanowisko

Jak pisze AP, zdecydowana większość przeciwników nowych dowodów jest głęboko wierząca. Co więcej, część duchownych greckiego Kościoła zachęca do protestów, a inni zachowują raczej stonowane stanowisko. Jego obecny zwierzchnik, Hieronim II zalecił wiernym "rozsądek i rozwagę" i oświadczył, że Kościół w ciągu kilku dni przedstawi swoje stanowisko w sprawie nowych dowodów.

Grecki rząd uspokaja i tłumaczy, że nowe dokumenty nie zawierają czipów śledzących, kamer i urządzeń podsłuchowych. Nie zamierza też wycofywać się z pomysłu. Grecy będą mieli trzy lata na wymianę dokumentów na nowe.

Więcej o: