Plan ten powstał prawdopodobnie w celu sprzedania Bank of America połączonych usług HBGary Federal, Palantir Technologies, oraz Berico Technologies . Firmy te zajmują się szeroko pojętym bezpieczeństwem internetowym, a Bank of America obawia się ataku ze strony WikiLeaks - w jednym z ostatnich wywiadów Julian Assange stwierdził, że ma materiały świadczące o nieprawidłowościach w wielkim amerykańskim banku. Po tym wywiadzie akcje Bank of America poszły w dół, mimo że Assange nie wymienił nazwy żadnego banku.
Proponowane metody walki z WikiLeaks proponowane przez firmę to:
* odnalezienie osób kluczowych dla działalności WikiLeaks , a następnie wywieranie presji na płaszczyźnie zawodowej w celu skłonienia do rezygnacji z działań dla idei; jako taka osoba wskazany jest z nazwiska współpracownik Salon Magazine, Glenn Greenwald;
* produkowanie błędnych fałszywek , a po ich opublikowaniu przez WikiLeaks - wskazywanie na błędność informacji , w celu podważenia zaufania do dokumentów z WikiLeaks;
* dezinformacja na temat działań WikiLeaks, oraz podsycanie rozłamów i waśni pomiędzy frakcjami;
* podważanie zaufania do infrastruktury WikiLeaks, jeśli nie będzie uważana za bezpieczną, nie będzie chętnych do współpracy z organizacją;
* przeprowadzanie ataków internetowych (włamań) na infrastrukturę WikiLeaks, w celu zdobycia informacji o źródłach
* nakręcanie histerii medialnej wobec WikiLeaks w celu wytworzenia obrazu niebezpiecznych radykałów.
Wszystkie proponowane metody nie mają nic wspólnego z etyką, a niektóre - produkcja fałszywek, nacisk na Greenwalda, włamania na serwery WikiLeaks - są karalne .
Zamieniając kilka nazwisk, nazw i szczegółów technicznych, taką sama prezentację mógłby trzydzieści lat temu wygłosić funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa na spotkaniu w celu omówienia możliwych sposobów zniszczenia opozycji demokratycznej. Jedyną przeszkodą byłby brak Powerpointa w czasach polskiego realnego socjalizmu.
Prezentacja została wykradziona przez Anonimów , luźną grupę sieciowych haktywistów i opublikowana za pomocą Wikileaks. Bezpośrednim powodem ataku na HBGary były przechwałki szefa firmy, Aarona Barra, na temat zinfiltrowania Anonimów przez jego firmę i odkrycia tożsamości przywódców Anonimów. W odwecie, Anonimowie natychmiast wykradli ponad 40 tysięcy wiadomości z sewerów HBGary Federal i opublikowali je w internecie. Anonimowie zsabotwali także rozmowy Barra o sprzedaży części udziałów w jego firmie zewnętrznym inwestorom.
W ramach odwetu, Anonimowie złamali też zabezpieczenia poczty firmy HBGary (macierzystej względem HBGary Federal) i zapowiadadają teraz publikację poczty tych firm na swoim własnym serwisie - AnonLeaks. Oczywiście, to też jest nielegalne .
Zapowiedź AnonLeaks. Fot. Anonymous
Natychmiastową reakcją na ujawnienie prezentacji były trzy oświadczenia. Przedstawiciel Bank of America stwierdził, że firma nigdy nie zamawiała w HBGary Federal planu akcji przeciwko WikiLeaks, a Palantir Technologies i Berico Technologies na swoich stronach opublikowały oświadczenia o odcięciu się od działalności HBGary Federal i Aarona Barra .
Jednak można przypuszczać z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że HBGary Federal nie jest jakimś wyjątkiem. WikiLeaks nadepnęło na wiele odcisków i podobne prezentacje zapewne przewijają się przez rzutniki w organizacjach rządowych i komercyjnych zajmujących się bezpieczeństwem informacji.
Oczywiście, szefowie tych organizacji nie będą przechwalać się przed Anonimami.
[na podstawie WikiLeaks , TechHerald: 1 2, Ars Technica: 1 2 , New York Times , Salon: 1 2 , V3.co.uk , emptywheel ]
Janusz A. Urbanowicz
Proponowane metody walki z WikiLeaks proponowane przez firmę to:
* odnalezienie osób kluczowych dla działalności WikiLeaks, a następnie wywieranie presji w celu skłonienia do rezygnacji z działań dla idei, jako taka osoba wskazany jest współpracownik Salon Magazine, Glenn Greenwald
* produkowanie błędnych fałszywek, a po ich opublikowaniu - wskazywanie na błędność informacji, w celu podważenia zaufania do dokumentów z WikiLeaks
* dezinformacja na temat działań WikiLeaks, oraz podsycanie rozłamów i waśni pomiędzy frakcjami
* podważanie zaufania do infrastruktury WikiLeaks, jeśli nie będzie uważana za bezpieczną
* przeprowadzanie ataków internetowych (włamań) na infrastrukturę WikiLeaks, w celu zdobycia informacji o źródłach
* nakręcanie histerii medialnej wobec WikiLeaks w celu wytworzenia obrazu niebezpiecznych radykałów.
Wszystkie proponowane metody nie mają nic wspólnego z etyką, a niektóre - produkcja fałszywek, nacisk na Greenwalda, włamania na serwery WikiLeaks - są karalne.
Zamieniając kilka nazw i szczegółów technicznych, taką sama prezentację mógłby wygłosić funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa na spotkaniu w celu omówienia możliwych sposobów zniszczenia opozycji demokratycznej. Jedyną przeszkodą był brak Powerpointa w czasach polskiego realnego socjalizmu.
Prezentacja została wykradziona przez Anonimów, luźną grupę sieciowych haktywistów i opublikowana za pomocą Wikileaks. Bezpośrednim powodem ataku na HBGary były przechwałki szefa HBGary, Aarona Barra, na temat zinfiltrowania Anonimów przez jego firmę i odkrycia tożsamiści przywódców Anonimów. Anonimowie natychmiast wykradli ponad 40 tysięcy wiadomości z sewerów HBGary i opublikowali je w internecie. Anonimowie zsabotwali także rozmowy Barra o sprzedaży części udziałów w jego firmie zewnętrznym inwestorom.
Natychmiastową reakcją na ujawnienie prezentacji były trzy oświadczenia. Przedstawiciel Bank of America stwierdził, że firma nigdy nie zamawiała w HBGary Federal planu akcji przeciwko WikiLeaks, a Palantir Technologies i Berico Technologies na swoich stronach opublikowały oświadczenia o odcięciu się od działalności HBGary Federal.
Jednak można przypuszczać z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że HBGary nie jest jakimś wyjątkiem. WikiLeaks nadepnęło na wiele odcisków i podobne prezentacje zapewne przewijają się przez rzutniki w organizacjach rządowych i komercyjnych zajmujących się bezpieczeństwem informacji.
Oczywiście, szefowie tych organizacji nie będą przechwalać się przed Anonimami.