Małpia ospa. Niemcy wprowadzą izolację zakażonych. Ale eksperci uspokajają: pandemii nie będzie

Przybywa przypadków zakażenia małpią ospą, ale to nie będzie pandemia - uważają eksperci. Mimo tego niemiecki minister zdrowia Karl Lauterbach zapowiedział wydanie zalecenia objęcia zakażonych oraz osób, które się z nimi kontaktowały 21-dniową kwarantanną.

Po pojawieniu się pierwszych przypadków małpiej ospy w Niemczech lekarze-zakaźnicy nie spodziewają się nadejścia nowej epidemii, a tym bardziej pandemii.

Zagrożenie jest niewielkie, ponieważ wirus jest przenoszony tylko przez bliski kontakt cielesny, a konkretnie przez kontakt z płynami ustrojowymi lub ze strupami, ale nie przez zakażenia kropelkowe wywołane kichaniem, kaszlem lub mówieniem

powiedział gazecie "Neue Osnabruecker Zeitung" Tobias Tenenbaum, przewodniczący Niemieckiego Towarzystwa Zakaźnictwa Dziecięcego. Czujność nabyta w czasie pandemii koronawirusa przyczyni się jego zdaniem do szybkiej identyfikacji kontaktów osób zakażonych i prawdopodobnie żadna nowa epidemia nas nie dopadnie.

Podobnie wyraził się przewodniczący Stowarzyszenia Lekarzy Pediatrów (BVKJ), Thomas Fischbach, który nie oczekuje wielkiego rozprzestrzenienia się wirusa wśród dzieci i młodzieży: - To ekstremalnie nieprawdopodobne, żeby w obecnej sytuacji w Europie dzieci zakażały się małpią ospą - wyjaśnił. Według niego w Europie nie są też znane przypadki rozprzestrzeniania się małpiej ospy w rodzinach.

Zobacz wideo Andrzej Duda jest dobrym prezydentem? Pytamy Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk

Izolacja przez 21 dni

Niezależnie od tego w Niemczech przygotowywane są zalecenia dotyczące powstrzymania pierwszej fali małpiej ospy. Podczas konferencji prasowej we wtorek niemiecki minister zdrowia Karl Lauterbach zapowiedział wydanie zalecenia objęcia zakażonych oraz osób, które się z nimi kontaktowały 21-dniową kwarantanną. Tyle wynosi bowiem czas inkubacji małpiej ospy. - Na wczesnym etapie epidemii konieczna jest zdecydowana i wczesna reakcja - tłumaczył Lauterbach. Jego resort przygotował to zalecenie we współpracy z Instytutem Roberta Kocha (RKI).

Tymczasem Niemiecki Związek Szpitali (DKG) ostrzega, by zachować czujność. "Koronawirus nauczył nas bardzo uważnie przyglądać się rozwojowi sytuacji na całym świecie, ponieważ w czasach globalizacji szybko rozprzestrzeniają się nie tylko towary, ale i choroby" - powiedział szef DKG Gerald Gass w wywiadzie dla sieci redakcji RND. Jego zdaniem zgodnie z obecnym stanem wiedzy nie ma jednak powodów, by obawiać się pandemii małpiej ospy.

Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

W piątek, 20 maja, w Bawarii został potwierdzony pierwszy przypadek infekcji wirusem małpiej ospy w Niemczech. Kolejne zakażenia zgłosiły Berlin, Saksonia-Anhalt i Badenia-Wirtembergia. W Kolonii w Nadrenii Północnej-Westfalii zarejestrowano podejrzenie infekcji.

USA rozpoczynają dystrybucję szczepionki

W USA władze przygotowują się do szczepienia przeciw małpiej ospie ludzi, którzy byli w bliskim kontakcie z zakażonymi. Amerykańska rządowa agencja zdrowia CDC poinformowała, że w magazynach znajduje się ponad tysiąc dawek preparatu Jynneos. Zapasy mają być uzupełnione w najbliższym czasie. Według epidemiologa CDC Johna Brooksa najbardziej narażeni na ryzyko są przede wszystkim ludzie z osłabionym układem odpornościowym lub cierpiący na pewne choroby skóry, jak na przykład egzemy. W USA do tej pory odnotowano jedno potwierdzone zakażenie i kilka podejrzeń infekcji.

Podobnie jak USA, również Wielka Brytania gromadzi zapasy szczepionek przeciwko ospie wietrznej i małpiej. W poniedziałek władze sanitarne poinformowały o 36 nowych zakażeniach w Anglii i jednym w Szkocji. Tym samym łączna liczba potwierdzonych zakażeń wirusem w Wielkiej Brytanii wzrosła do 57.

 

Na całym świecie wykryto już ponad sto ostrych przypadków małpiej ospy. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) mówi o 131 potwierdzonych infekcjach i 106 podejrzanych przypadkach. Pierwszy przypadek małpiej ospy potwierdziła Słowenia. Ze względu na długi okres inkubacji lekarze i wirusolodzy spodziewają się wielu kolejnych zgłoszeń w najbliższych dniach i tygodniach.

WHO apeluje o zachowanie higieny

WHO nie widzi jednak na razie potrzeby masowych szczepień przeciwko małpiej ospie. Według ekspertów szczepienie przeciwko ospie wietrznej daje efekt zapobiegawczy sięgający 85 procent. - Środki, takie jak higiena i zapobiegawcze zachowania seksualne pomogłyby ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa - powiedział Richard Pebody, szef zespołu do spraw patogenów w WHO Europe. Najważniejsze działania w celu zapobieżenia wybuchowi epidemii to odnajdywanie osób, które były w kontakcie z chorymi, i izolowanie zakażonych.

Najczęstszymi objawami małpiej ospy są gorączka, bóle głowy i mięśni, a także wysypka, która często zaczyna się od twarzy, a następnie rozprzestrzenia się na inne części ciała. Większość osób wraca do zdrowia w ciągu kilku tygodni. Jednak małpia ospa może mieć również ciężki przebieg, a w pojedynczych przypadkach możliwe są zachorowania śmiertelne. Konsekwencją przeżycia infekcji mogą być blizny, a w rzadkich przypadkach także ślepota.

(DPA, AFP, RTR, AP/pedz)

Więcej o: