DHL szuka kierowców w Polsce. Kusi wysokimi stawkami i dodatkami

Niemiecki koncern DHL szuka doręczycieli z Rumunii i Polski - pisze dziennik "Die Welt". Stawka godzinowa jest o wiele wyższa od płacy minimalnej w Niemczech.

Obroty i zyski niemieckiego koncernu pocztowego Deutsche Post i DHL spadają z powodu słabej koniunktury - donosi dziennik "Die Welt". W trzecim kwartale tego roku spadły one odpowiednio o jedną piątą i jedną trzecią w porównaniu z rokiem poprzednim.

Zobacz wideo Niemcy "chorym człowiekiem Europy"?

Niemcy. DHL zatrudni dodatkowo 10 tys. pracowników

Aby odwrócić negatywny trend przynajmniej w Niemczech i zarobić w okresie świątecznym, grupa rekrutuje teraz doręczycieli z Polski i Rumunii. Jak pisze "Die Welt", w listopadzie i grudniu DHL spodziewa się 11 mln przesyłek dziennie, mimo powściągliwości Niemców w wydawaniu pieniędzy i spodziewanych w tym roku niższych obrotów w handlu online. Niemcy dalej zamawiają dużo i często w internecie, ale za mniejsze kwoty.

Na okres świąteczny DHL zatrudnia dodatkowo około 10 tys. pracowników sezonowych i wynajmuje dodatkowo około 9 tys. samochodów dostawczych. Nieustannie poszukuje też pracowników, wykorzystując przy tym różne podejścia. Pod hasłem "koledzy rekrutują kolegów" w niektórych regionach Niemiec pracownicy poczty otrzymują 600-1000 euro brutto za zwerbowanego nowego pracownika, który "dobrze pasuje do zespołu".

Praca w DHL. Jak stawka za godzinę pracy?

Koncern rekrutuje pracowników w Niemczech, ale i za granicą (zwłaszcza w Polsce i Rumunii). Chce też, aby zostali w koncernie na dłużej, nie tylko w sezonie. Niemiecki koncern pocztowy oferuje im stawki godzinowe rzędu 16 euro i nadmienia o "różnych dodatkach". Proponowana stawka jest o jedną trzecią wyższa od płacy minimalnej w Niemczech, która obecnie wynosi 12 euro na godzinę.

Według nowego prezesa Tobiasa Meyera koncern spodziewa się na ten rok niższego zysku, niż prognozowano. Przed opodatkowaniem może to być 6,2-6,6 mld euro. W ubiegłym roku zysk wyniósł 8,4 mld euro. Ożywienie globalnej gospodarki spodziewane jest dopiero od 2025 roku.

Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle

 
Więcej o: