"Według Światowej Organizacji Meteorologicznej poziomy zatrzymujących ciepło gazów cieplarnianych w atmosferze osiągnęły kolejny rekordowy poziom. Ta utrzymująca się długoterminowa tendencja oznacza, że przyszłe pokolenia będą musiały stawić czoła coraz poważniejszym skutkom zmian klimatu, w tym rosnącym temperaturom, bardziej ekstremalnym zjawiskom pogodowym, stresowi wodnemu, wzrostowi poziomu morza i zakłóceniom w ekosystemach morskich i lądowych" - podała WMO w raporcie dotyczącym gazów cieplarnianych. Organizacja już po koniec minionego roku ostrzegała przed katastrofalnymi skutkami ocieplenia klimatu.
Jak podała WMO, wzrost stężenia dwutlenku węgla w atmosferze był w 2018 r. (1869 ppb - części na miliard) powyżej średniej wzrostu odnotowanej w ciągu ostatnich 10 lat. Co więcej, organizacja alarmuje i wskazuje na przemysł jako głównego winowajcę obecnego stanu. Z jej danych wynika, że mamy teraz o 147 proc. wyższy poziom CO2 niż przed 1750 r., kiedy rozpoczęła się era intensywnej industrializacji.
W kręgu zainteresowań autorów raportu są także inne gazy cieplarniane, jak metan, czy tlenek azotu. Dane ze stacji monitorujących WMO wskazują, że sumarycznie średni wzrost ich stężenia w atmosferze ziemskiej również jest najwyższy od dekady. Policzono także, że poziom tlenku azotu w atmosferze jest wyższy o 123 proc. niż w 1750 r. Dla metanu, który w 60 proc. jest generowany przez człowieka, poziom w atmosferze jest wyższy niż w epoce przedindustrialnej o 259 proc.
WMO szacuje, że poziom gazów cieplarnianych ogółem był wyższy w atmosferze w 2018 r. o 43 proc. od tego, który notowano w 1990 r.