Wałbrzych rezygnuje z plastikowych torebek. Jako pierwsze miasto w Polsce wprowadza całkowity zakaz
Miasto Wałbrzych będzie pierwszym w Polsce, w którym obowiązywać będzie "zakaz sprzedaży oraz udostępniania klientom toreb na zakupy z tworzywa sztucznego". Uchwałą rady miasta zakazem objęte będą wszystkie torby zakupowe z tworzyw sztucznych - bez rozróżnienia na grubość materiału. Znikną zatem zarówno tzw. zrywki, które mają zazwyczaj grubość 15 mikrometrów lub mniej i solidniejsze torby zakupowe o grubości 50 mikrometrów lub więcej. Ponadto na terenie gminy Wałbrzych mają być wprowadzone specjalnie oznaczone "strefy wolne od jednorazowego plastiku". Chodzi tu głównie o budynki i instytucje należące do gminy, czyli szkoły, urzędy, czy instytucje kultury. W takich miejscach uchwała rady miejskiej zakazuje nie tylko sprzedaży czy użyczania, ale wręcz posiadania jednorazowego plastiku.
Wałbrzych nie chce jednorazowego plastiku
Zakaz obejmuje również używanie jednorazowego plastiku w działaniach realizowanych przez podmioty zewnętrze, a dotowanych z miejskiego budżetu. Spółki takie jak: Zamek Książ (trzeci co do wielkości zamek w Polsce odwiedzający ponad 530 tys. turystów rocznie) czy Aqua Zdrój (hotel, hala sportowa, baseny) dostosowały swoje wewnętrzne procedury, aby wielkie imprezy przez nie organizowane pozbawione były naczyń jednorazowych. Podczas Festiwalu Kwiatów i Sztuki (w maju 2019 r. sprzedanych prawie 50 tys. biletów), jak i sierpniowego półmaratonu (ponad 3 tys. uczestników) nie używano jednorazowego plastiku (kubków, talerzyków itp) - podał wałbrzyski urząd miejski.
To jest drobna część naszego miasta, ale pokazująca jak ważne są zmiany i dająca impuls do działań. Od 40-50 lat na świecie wyprodukowano 9 miliardów ton plastiku. Tylko 30 procent plastiku zostało w tym czasie poddanego recyklingowi. Reszta zalega na wysypiskach, jest zakopywana bądź wrzucana do oceanów
- argumentował podczas sesji rady miejskiej prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej.
>>> Czy jesteśmy gotowi na walkę z koronawirusem? Światowe ryzyko dla zdrowia i gospodarki
Wałbrzych chce świadomości obywatelskiej
Jak zauważył prezydent Wałbrzycha, są takie dziedziny życia, w których - przynajmniej obecnie - plastiku nie da się uniknąć, np. służba zdrowia, czy medycyna. Tam gdzie można go uniknąć lub wycofać, Wałbrzych chce to zrobić. Prezydent Szełemej podał też przykład Danii. W porównaniu ze statystycznym Duńczykiem, którzy zużywa średnio 7 toreb plastikowych rocznie, Polak wykorzystuje ich 470.
W ocenie władz Wałbrzycha, w związku z wytwarzaniem na terenie miasta coraz większych ilości odpadów pochodzących z wyrobów plastikowych o charakterze jednorazowym, takich jak przede wszystkim butelki pet, woreczki i torby jednorazowe z tworzyw sztucznych, kubki plastikowe i inne jednorazowe opakowania wykonane z tworzyw sztucznych i oksydegradowalnych tworzyw sztucznych, istnieje realne zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców tego Wałbrzycha
- podało miasto Wałbrzych.
Rada miejska Wałbrzycha podkreśla, że uchwała ma na celu uświadomienie mieszkańcom Wałbrzycha konieczności natychmiastowego podjęcia działań prowadzących do zmniejszenia konsumpcji plastiku jednorazowego.
-
Siłownie i restauracje zostaną otwarte w lutym? Mateusz Morawiecki podał warunki
-
Abonament RTV. Poczta Polska ściga dłużników. W 2020 roku zaległości na ponad miliard złotych
-
Dworczyk atakuje Niemcy za zakup szczepionek poza unijną umową. KE: Najpierw dostawa dla całej UE
-
Pfizer wróci do normalnych dostaw szczepionek od 25 stycznia. Dlaczego wcześniej zwolnił tempo?
-
Ich błękitna krew ma ważną rolę w produkcji szczepionek. Naukowcy alarmują: Superbohater w kryzysie!
- Zaszczepieni będą mogli podróżować jak dawniej? Wiele państw już myśli o szczepionkowych paszportach
- W przyszłym tygodniu decyzja dotycząca obostrzeń. Premier: Scenariusze "być może będą bardziej pozytywne"
- Ulga dla młodych w 2021 r. Komu przysługuje zerowy PIT?
- Firmy chcą pracować. Morawiecki: Tych, którzy łamią przepisy, spotykają kary. Nawet 30 tys. zł
- Czytelniczka znalazła jeża. "To śmiertelne zagrożenie". Ekspert: Dobra reakcja, ale jeż powinien trafić do ośrodka