"Bank przemysłu naftowego" ograniczy wsparcie dla paliw kopalnych. Wcześniej JP Morgan alarmował ws. klimatu

Najpierw wyciekł raport, w którym ekonomiści JP Morgran ostrzegają, że kryzys klimatyczny może zagrozić przetrwaniu gatunku ludzkiego. Teraz bank ogłosił, że rezygnuje z finansowania części inwestycji w paliwa kopalne. Aktywiści nie są jednak tymi zapowiedziami zachwyceni.

Klimat i ekologia są dla ciebie ważne? Najnowsze informacje, ciekawe teksty i praktyczne porady zbieramy dla Was w naszym nowym, copiątkowym Zielonym Newsletterze. Możesz dopisać się pod tym linkiem. Zobacz, jak wygląda przykładowy newsletter.

JP Morgan nazywany jest największym finansującym sektor paliw kopalnych na świecie. Ten bank wybierają na przykład firmy naftowe, kiedy szukają pieniędzy na inwestycje.

Jak podaje brytyjski "The Guardian", JP Morgan już po paryskim porozumieniu klimatycznym (podpisano je pod koniec 2015 roku) udzielił 75 mld dolarów finansowania dla inwestycji w wydobywanie ropy w Arktyce, poszukiwanie złóż gazu i wydobywanie surowców metodą szczelinowania hydraulicznego (ten sposób pozyskiwania np. gazu jest przez wielu uważany za kontrowersyjny, według jego przeciwników prowadzi do zanieczyszczenia wody).

Zobacz wideo

JP Morgan zmniejsza finansowanie w paliwa kopalne

Pod koniec ubiegłego tygodnia do brytyjskich mediów wyciekł raport JP Morgan, przygotowany dla klientów banku przez jego ekonomistow. Raport dotyczy ryzyk związanych z kryzysem klimatycznym, a jego wnioski i ostrzeżenia są bardzo ponure:

Nie możemy wykluczyć katastrofalnych skutków, kiedy życie ludzi, jakie znamy, będzie zagrożone

- piszą autorzy. Ich zdaniem obecnie podejmowane działania są niewystarczające. Bank proszony o komentarz zapewniał tylko, że osoby przygotowujące raport działały zupełnie niezależnie od firmy. 

Kilka dni później, we wtorek 25 lutego, bank na dorocznym spotkaniu z inwestorami ogłosił, że przestanie dawać pożyczki na wydobywanie ropy naftowej w Arktyce i powoli wygasi te na górnictwo węgla. To część planu na rzecz środowiska. JP Morgan chce przeznaczyć 200 miliardów dolarów na wspieranie projektów na rzecz środowiska, w tym dotyczących "zielonej" energii. Wcześniej podobne deklaracje złożył inny finansowy gigant, także amerykański bank Goldman Sachs. 

Aktywiści: za mało, zbyt późno

Ten plan nie spotkał się z bezkrytycznym uznaniem aktywistów ekologicznych. "The Guardian" cytuje przedstawiciela grupy Majority Action (stawia ona sobie za cel wspieranie "etycznych" akcjonariuszy firm), który stwierdza, że te działania to za mało:

"Te kroki bledną w porównaniu z odpowiedzialnością JP Morgan Chase, by stawił czoła kryzysowi klimatycznemu i ryzykom systemowym, jakie stwarza dla inwestorów i globalnej stabilności finansowej" - mówi Eli Kasargod-Staub.

Nowa polityka JP Morgan Chase nie zbliża się nawet do najlepszych praktyk globalnych. Bo chociaż ogranicza bezpośrednie finansowanie nowych elektrowni węglowych, nie ogranicza finansowania firm, które za nimi stoją

- mówi z kolei Brett Fleishman z grupy 350.org, którego cytuje portal Marketwatch. Jego zdaniem JP Morgan koncentruje się tylko na kilku aspektach: węglu, gazie i ropie w Arktyce, a jednocześnie będzie wspierał inne gałęzie sektora paliw kopalnych: szczelinowanie, budowę gazociągów czy terminali gazowych. 

+++

Zagrażają nam wywołane przez człowieka zmiany klimatu. Naukowcy od ponad 50 lat wiedzą, że emitowane przez ludzką działalność gazy cieplarniane wywołują efekt cieplarniany.

Praktycznie wszyscy eksperci potwierdzają, że trwają antropogeniczne - czyli powstałe na skutek działalności człowieka - zmiany klimatu. Przyczyną jest głównie dwutlenek węgla ze spalania ropy, węgla gazu, ale też m.in. niszczenie lasów i rolnictwo na skalę przemysłową. Od rewolucji przemysłowej (kiedy zaczęliśmy masowo spalać paliwa kopalne) planeta ociepliła się o ponad 1 stopień Celsjusza i już teraz widzimy tego efekty.

Ocieplenie powyżej 2 stopni będzie katastrofalne, a wg obecnych trendów zmierzamy w stronę 3-4 stopni do końca stulecia. Do uniknięcia katastrofy klimatycznej konieczne jest ograniczenie emisji dwutlenku węgla do poziomu neutralności klimatycznej - czyli tak małych emisji, że są one w całości pochłaniane.Przeczytaj, dlaczego używamy określenia "kryzys klimatyczny" i co każdy z nas może zrobić dla ochrony klimatu.

Więcej o: