Bociany emigrujące na południe są w naszym kraju zwiastunem zbliżającej się zimy. Pierwsze z nich odbyły już swoją podróż i dotarły do północnych rejonów Afryki.
Lasy Państwowe poinformowały o wyjątkowo szybkim locie młodego bociana czarnego z Nadleśnictwa Kolumna (niedaleko Łodzi) do Afryki. Ptak pokonał liczącą 3549 km trasę w zaledwie dwa tygodnie. "Dla bociana to prawdziwy sprint", piszą Lasy Państwowe. Młody bocian codziennie musiał pokonać około 270 km. Te 14 dni to przeszło trzy razy szybciej, niż wynosi średni czas podróży bocianów do Afryki. Zazwyczaj zajmuje im to około 49 dni.
Lasy Państwowe udostępniły także trasę przelotu bociana, którą śledzono dzięki loggerom z nadajnikami GPS. Bociany wybierają dłuższe trasy nad gruntami, ze względu na wznoszące prądy powietrza. W okolicach cieśnin tworzą się kominy termiczne, dzięki którym lot nie jest tak wyczerpujący. Lecąc przez Morze Śródziemne, na otwartych wodach, ptaki nie mogłyby liczyć na takie udogodnienia.
Głównym powodem nie jest niska temperatura, a śnieg, który pokrywa grunty. Przez to utrudnione jest zdobywanie pożywienia. Niektóre ptaki jednak zimują w Polsce. Jak podaje "Gazeta Wrocławska", powodów może być kilka - zbyt późny lęg, uraz czy zwykły spryt. Bociany wracają na północ, gdyż w Afryce rozpoczyna się wiosną okres suszy, a na północy konkurencja o pożywienie jest mniejsza. Niektóre ptaki wybierają jednak zimowanie w Polsce, by mieć lepszą pozycję na wiosnę. Ze względu na zmiany klimatu, nie jest to dla nich tak kłopotliwe, jak w poprzednich dekadach, ponieważ śniegu w Polsce jest znacznie mniej niż kiedyś.