Ognie świętego Elma to zjawisko akustyczno-optyczne, które pojawia się przede wszystkim na krawędziach przedmiotów w postaci małych i cichych wyładowań elektrycznych. Zazwyczaj można je zauważyć na powierzchni skał, drzew czy anten, głównie przed burzą.
Piloci samolotów mają ten przywilej, że najczęściej mogą zauważyć to niezwykłe zjawisko. "Minibłyskawice" są całkowicie niegroźne dla człowieka, jednak bardzo często są one zapowiedzią nadchodzącej potężnej burzy z piorunami.
Samoloty, które przelatują przez tropikalną strefę konwergencji (ITCZ) mają największe szanse na natrafienie na to zjawisko. Piloci siedzący w maszynie Boeing C-17 Globemaster III mieli to szczęście, że zauważyli ognie świętego Elma na żywo. 99 Squadron RAF podzielił się nagraniem z tego zajścia na Twitterze.
Region, w którym najczęściej można zaobserwować ognie świętego Elma, a więc tropikalna strefa konwergencji zmienia się zależności od sezonu. Nie zmienia to jednak faktu, że panujące tam warunki nieustannie sprzyjają obserwowaniu zjawiska.
Strefa ta występuje w pobliżu równika i charakteryzuje się długimi okresami bezwietrznej pogody, co niegdyś było problemem dla żaglówek bez innych form napędu. Efektem tego jest również częste występowanie ekstremalnych burz z piorunami.