Krowy bekają, ale Bill Gates chce je powstrzymać - dla dobra klimatu. Zainwestował w start-up

Bill Gates zainwestował w australijski start-up zajmujący się technologią klimatyczną, który planuje ograniczyć emisję metanu, pochodzącego z beknięć krów. Specjalny suplement diety może pozwolić ograniczyć emisję o 98 proc.

Zwierzęta gospodarskie, m.in. krowy i kozy, wytwarzają metan, gdy ich żołądki rozkładają błonnik podczas trawienia. W wyniku procesu fermentacji powstaje metan, który jest następnie w większości wydalany do atmosfery. Bill "Microsoft" Gates zainwestował w start-up z nadzieją na ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, pochodzących właśnie od tych zwierząt.

Bill Gates inwestuje w Rumin8. Chce ograniczyć emisję metanu

Firma Rumin8 z Perth w Australii pracuje nad specjalnym suplementem diety, syntetycznie replikowanym z czerwonych wodorostów, który zatrzymuje proces tworzenia się gazu. Firma przekazała w poniedziałkowym oświadczeniu, że zebrała 12 mln dolarów w rundzie finansowania prowadzonej przez Breakthrough Energy Ventures - firmę inwestycyjną, założoną w 2015 roku przez Billa Gatesa.

Z przeprowadzonego badania, na które powołuje się Agencja Bloomberga, wynika, że podawanie krowom wodorostów może pozwolić ograniczyć emisję metanu do atmosfery o 98 proc. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z przyjęcia, jakie otrzymaliśmy od funduszy mających wpływ na klimat na całym świecie - powiedział szef Rumin8 David Messina, cytowany w komunikacie start-upu.

Nowa Zelandia poszła o krok dalej. Zapowiedziała podatek od gazów emitowanych przez krowy

Nowa Zelandia w ramach walki ze zmianami klimatu zaproponowała w październiku ubiegłego roku opodatkowanie gazów cieplarnianych wytwarzanych przez zwierzęta hodowlane m.in. w wyniku bekania i oddawania przez nie moczu - zauważa BBC.

Więcej o zmianach klimatu przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Jak czytamy, jest to pierwszy na świecie taki pomysł, który zakłada, że rolnicy będą płacić za emisje z rolnictwa do 2025 roku. Prawie połowa całkowitej emisji gazów cieplarnianych w Nowej Zelandii pochodzi właśnie z rolnictwa.

Zobacz wideo Z czym muszą mierzyć się rolnicy w dobie kryzysu energetycznego?
Więcej o: