Do niecodziennej sytuacji doszło w poniedziałek na terenie Nadleśnictwa Oława w kompleksie leśnym przy miejscowości Bystrzyca (woj. dolnośląskie, pow. oławski). Strażnicy leśni dostali zgłoszenie od zaniepokojonej spacerowiczki, która zauważyła młodego byka [tak mówi się na samca daniela] bezskutecznie próbującego uwolnić swoje poroże z jakiegoś materiału. Kiedy leśnicy przybyli na miejsce, zobaczyli, że zwierzę zaplątało się w resztki po wyrzuconym do lasu dywanie. "Młody daniel był bardzo wycieńczony, jednak nie dawał za wygraną, próbując wyswobodzić się z opresji" - zrelacjonowało nadleśnictwo na Facebooku. Leśnicy ruszyli na pomoc zwierzęciu. Udało im się je przytrzymać i uwolnić, rozcinając sznury oplatające poroże. "Akcja ratunkowa przebiegła sprawnie" - napisali. Do wpisu dołączyli przykre nagranie, które pokazuje, jak daniel musiał się męczyć, zanim nadeszła pomoc:
Leśnicy z Oławy podkreślili, że wyrzucanie śmieci do lasu niesie poważne zagrożenie dla zwierząt. "Powyższa sytuacja znakomicie obrazuje, jak negatywne i nieprzewidywalne skutki dla środowiska leśnego ma jego zaśmiecanie. Bezmyślnie wyrzucane do lasu odpady potrafią zmienić się w śmiertelną pułapkę dla jego mieszkańców" - napisali.
Jeśli jednak kogoś to nie przekonuje, powinien pamiętać, że takie zachowanie jest karalne. Zgodnie z art. 162. Kodeksu wykroczeń, "Kto w lasach zanieczyszcza glebę lub wodę albo wyrzuca do lasu kamienie, odpady, złom lub padlinę niebędące odpadami lub inne nieczystości, albo w inny sposób zaśmieca las, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 500 złotych".