Gigantyczny pas glonów sięga od Afryki po Karaiby. Od 2011 robi się coraz większy

Patryk Strzałkowski
Od 2011 roku naukowcy obserwują gigantyczny pas gronorostów na Atlantyku. W marcu skala zakwitu glonów była największa w historii pomiarów. Pas stale się powiększa, a przyczyny tego nie są w pełni zrozumiane. Za to niektóre konsekwencje dla zwierząt i ludzi są fatalne.
Zobacz wideo Ekspert mówi, jakie będą koszty zatrzymania zmiany klimatu

Na tropikalnych wodach Atlantyku w marcu zaczął się zakwit gronorostów. To rodzaj glonów, które - dzięki pęcherzom powietrza - unoszą się na wodzie. Od 2011 roku naukowcy obserwują gigantyczny zakwit tych glonów, który nazwano Wielkim Atlantyckim Pasem Gronorostów (łac. Sargassum). 

Rośliny naturalnie występują w Atlantyku zajmując wielkie obszary, w tym biorące od nich są nazwę Morze Sargassowe. Jednak Pas jest obserwowany od kilkunastu lat. Pojawia się w tym czasie prawie co roku - i stopniowo staje się coraz większy. Zakwit glonów zaczyna się wiosną. Jak poinformowała na początku kwietnia amerykańska agencja NASA, w marcu tego roku objęły one największy obszar od początku pomiarów (dla marca). Szczyt zakwitu i maksymalny zasięg osiągną dopiero latem, ale już teraz Pas Gronorostów rozciąga się od zachodu Afryki po Zatokę Meksykańską. Gdyby przenieść go na ląd, sięgałby z Portugalii do Mongolii.

embed

Według szacunków naukowców, wszystkie glony w pasie ważą rekordowe dla tego okresu roku 13 milionów ton. 

Za dużo dobrego

Gronorosty mają swoją rolę w ekosystemie oceanu. Ich płaty mogą być domem czy miejscem żerowania dla żółwi morskich, ryb, ptaków czy małych zwierząt morskich. W procesie fotosyntezy produkują tlen i dostarczają go środowisku. Jednak, jak zwraca uwagę NASA, za dużo glonów powoduje problemy. Mogą utrudniać poruszanie się, a nawet oddychanie niektórym morskim zwierzętom. Kiedy glony opadają na dno, mogą przygniatać rafy koralowe i trawę morską. 

Wyrzucone przez ocean glony mogą zakryć ogromne części plaż - jak widać na poniższych zdjęciach z Dominikany. Zalegające i gnijące wodorosty uwalniają siarkowodór, który ma zapach zepsutych jaj. Mogą szkodzić zarówno żyjącym tam zwierzętom, jak i ludziom, uderzając w turystykę.

Od powstania w 2011 roku Wielki Atlantycki Pas Gronorostów zdaje się stopniowo powiększać - zwraca uwagę NASA. Widać to na danych satelitarnych. Nie w każdym roku jego zasięg jest większy niż w poprzednim, jednak trend wydaje się wzrostowy - jak pokazują mapy poniżej:

embed

Swój największy zasięg Pas osiąga w lipcu. Rekordowy duży był latem 2018 roku, kiedy jego masa sięgnęła 20 mln ton, a ogromne ilości glonów były wyrzucane na plaże. Biorąc pod uwagę to, jak dużo glonów już teraz jest na oceanie, rok 2023 może pobić rekord. Nieuniknione wydaje się to, że dojdzie do masowego wyrzucania glonów na plażach u wybrzeży środkowego Atlantyku. 

Dlaczego pas glonów się powiększa? Naukowcy nie są pewni, ale wymieniają kilka możliwych przyczyn. Wcześniejsze badania zakwitu glonów pokazują, że przyczynia się do nich więcej składników odżywczych - które trafiają do oceanu z nawozów wykorzystywanych w rolnictwie (które deszcz zmywa do rzek i dalej do oceanu). Zmiany w krążeniu wody w oceanach także mogą odgrywać rolę w dużych zakwitach. 

Więcej o: