Po raz pierwszy w historii globalne ocieplenie przekroczy limit 1,5 st. C

Bariera 1,5 st. C zostanie złamana - brzmią najnowsze prognozy naukowców, zajmujących się globalnym ociepleniem. W środę poinformowali, że istnieje 66 proc. szans, iż próg zostanie przekroczony do 2027 r. Szanse rosną ze względu na emisję gazów cieplarnianych związanych z działalnością człowieka oraz zjawisko pogodowe El Nino, które najprawdopodobniej rozpocznie się tego lata.
Zobacz wideo Prof. dr hab. Mirosław Miętus gościem Zielonego Poranka Gazeta.pl (12.05)

Wartość 1,5 st. C stała się symbolem globalnych negocjacji w sprawie zmian klimatu - podkreśla BBC, która informuje o najnowszych prognozach naukowców. Kraje zgodziły się "kontynuować wysiłki" w celu ograniczenia globalnego wzrostu temperatury do 1,5 st. C w ramach porozumienia paryskiego z 2015 r. Naukowcy podkreślają, że złamanie tej bariery w każdym roku przez dekadę lub dwie spotęguje skutki globalnego ocieplenia - wydłuży fale upałów, burze i pożary będą bardziej gwałtowne i intensywne. Zgodnie z najnowszymi przewidywaniami, szanse na przekroczenie bariery niestety rosną ze względu na coraz większą emisję gazów cieplarnianych związanych z działalnością człowieka oraz zjawisko pogodowe El Nino, które najprawdopodobniej rozpocznie się tego lata. El Nino to anomalia, która działa wzmacniająco na globalne ocieplenie i jednocześnie sprzyja powstawaniu ekstremalnych zjawisk pogodowych. Prawdopodobieństwo pojawienia się El Nino jesienią wynosi 70 proc. 

Brytyjska stacja podkreśla, że według naukowców wciąż jest czas, aby ograniczyć globalne ocieplenie poprzez zdecydowane ograniczenie emisji. Szacowaniem poziomu wzrostu temperatury zajmuje się Światowa Organizacja Meteorologiczna. Od 2020 roku bada, jakie są szanse na przekroczenie przez świat progu 1,5 st. C w ciągu jednego roku. Wówczas odsetek ten wynosił mniej niż 20 proc. szans na przełamanie bariery w ciągu najbliższych pięciu lat. W zeszłym roku było to już 50 proc., a obecnie - 66 proc.".

Istnieje 98-proc. prawdopodobieństwo, że co najmniej jeden rok z najbliższych pięciu lat będzie najcieplejszy w historii planety. Przewiduje się, że ocieplenie Arktyki będzie ponad trzykrotnie wyższe niż średnia światowa

- czytamy w komunikacie Światowej Organizacji Meteorologicznej.

El Nino wpłynie na wzrost temperatury na świecie

Naukowcy już pod koniec kwietnia informowali, że na Pacyfiku rozwija się anomalia El Nino, która charakteryzuje się podwyższoną temperaturą powierzchni Pacyfiku. Wyższa temperatura w równikowej strefie największego oceanu na świecie może mieć zauważalny wpływ na wzrost temperatury na całym globie oraz doprowadzić do innych anomalii pogodowych. Granicą, która pozwala stwierdzić, że El Nino już występuje, jest temperatura powierzchni morza tropikalnego Pacyfiku wyższa o przynajmniej 0,8 stopnia Celsjusza od wieloletniej średniej. Jeśli ta anomalia przekracza 2 stopnie, mamy do czynienia z ekstremalnym El Nino. Od lat 50. XX wieku, od kiedy prowadzone są dokładniejsze obserwacje oscylacji południowej, mieliśmy do czynienia z trzema ekstremalnymi El Nino: ostatnio w latach 2015-2016, a wcześniej w 1997-1998 i 1982-1983 - przypominał "The Guardian". Do tej pory na Pacyfiku występowała przeciwna do El Nino anomalia La Nina, która była związana z niższą temperaturą wód powierzchniowych Pacyfiku. La Nina trwała łącznie 3 lata, była najdłuższą anomalią tego typu zarejestrowaną w historii.

El Nino El Nino znów straszy. Ekspert: "Ekstrema, jakich dawno nie było"

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: