- To jest całkiem realistyczne, że tak się stanie, nawet jeśli nie w latach 2050-2060, ale powiedzmy w latach 80. - powiedział Aleksiej Kokorin w rozmowie z rosyjską agencją informacyjną RIA Novosti zapytany o to, czy jest możliwe, aby Moskwa przestała być stolicą Federacji Rosyjskiej.
Rosyjski klimatolog zauważa, że do tego czasu temperatura na Ziemi wzrośnie o 2-2,5 stopnia w stosunku do końca XIX wieku. Doprowadzi to do tego, że fale upałów zaczną pokrywać planetę co najmniej dwa do trzech razy częściej. - Oznacza to, że upał, który mieliśmy raz na dziesięć lat, będzie co trzy lata. Możesz żyć, ale musisz się przystosować - tłumaczył Kokorin. W jego ocenie w najgorszym przypadku temperatura na Ziemi może wzrosnąć o 4,5-5 stopni, a wtedy osiem lub dziewięć lat na dziesięć będzie wyjątkowo upalne. - To po prostu inna rzeczywistość. Latem chyba nie będzie się dało mieszkać w takiej metropolii jak Moskwa. Możliwe, że jak już będzie tak źle, to stolicą będzie np. Krasnojarsk albo Nowosybirsk - wskazał Rosjanin, dodając, że taki scenariusz jest "możliwy, ale mało prawdopodobny".
)
Przeniesienie stolicy Rosji na Syberię. "To tylko słowa"
Pomysł o przeniesieniu stolicy z Moskwy na Syberię wraz ze wzrostem globalnej średniej rocznej temperatury w Rosji to "tylko słowa" - ocenił z kolei w rozmowie z rosyjskim portalem RBC Aleksander Czernokulski, starszy badacz w Laboratorium Teorii Klimatu Instytutu Fizyki Atmosfery.
Jednakże zgodził się z prognozą Kokorina, że fale upałów będą coraz częstsze. - Tak, fale upałów prawdopodobnie będą częstsze, ale staną się również częstsze na Syberii - stwierdził. - Wiele będzie zależeć od tego, co zrobimy z naszym śladem węglowym - dodał rosyjski ekspert. Czernokulski zaznaczył, że fala upałów w europejskiej części Rosji nie będzie tak bardzo nie do zniesienia jak na Bliskim Wschodzie, ale ostrzegł, że wysokie temperatury będą występowały coraz częściej. Ekspert potwierdził również, że istnieje tendencja do większej liczby fal upałów. Czernokulski powiedział w rozmowie, że wszystkie większe miasta, w tym Moskwa, to tzw. wyspy ciepła z uwagi na nagrzany asfalt, który wydziela ciepło czy prądy powietrza uderzające w budynki, więc ciepło nie jest odprowadzane, a pozostaje w mieście.
