Susza dotyka nie tylko rolników - widać ją również w miastach, nawet jeśli bezpośrednio jej nie odczuwamy. Brak wody wpływa na miejską zieleń, od drzew w parkach po przydrożne trawniki. A ponieważ w najbliższym czasie nie zapowiada się poprawa, Warszawa zdecydowała o wstrzymaniu planowanego koszenia trawników.
"Z powodu warunków pogodowych przekładamy zaplanowane na 17 lipca rozpoczęcie drugiego w tym roku koszenia trawników w pasach drogowych w Warszawie" - poinformował Zarząd Zieleni.
Urzędnicy zwrócili uwagę, że "darń i wierzchnia warstwa gleby już jest przesuszona z powodu upałów", a do tego nie ma widoków na poprawę. "Według prognoz taka pogoda ma się utrzymać. Do wstrzymania prac zachęcamy również inne jednostki miejskie i wspólnoty mieszkaniowe" - czytamy.
Miasto wyjaśniło, że na terminy i częstotliwość koszenia wpływają różne warunki i zależy to też od tego, o jakie trawniki chodzi. Przyuliczne trawniki kosi się trzy razy w roku, a niektóre inne (jak nowe trawniki, trawa wokół rabat czy trawniki reprezentacyjne) częściej. Ważne są też względy bezpieczeństwa, jak widoczność przy ulicach. Łąki miejskie są koszone tylko raz do roku.
Susza? Lepiej nie kosić trawnika
Łąki kwietne, które można kosić jedynie raz w roku, mają wiele zalet w porównaniu do trawników: pomagają owadom, zatrzymują wodę, oczyszczają powietrze. Trawę można kosić częściej, ale lepiej nie robić tego za często, szczególnie gdy pogoda jest sucha i gorąca.
Zbyt nisko skoszona trawa będzie zasychać. A gdy już spadnie deszcz, to zasuszona ziemia z resztkami trawy gorzej pochłonie wodę. Samo koszenie i późniejsze odkrycie gleby to także ryzyko większego kurzenia. Kiedy przyjdą lepsze warunki, warto też nie kosić trawy bardzo krótko, tylko pozostawić ją możliwie jak najdłuższą. Nieskoszona czy dłuższa trawa lepiej będzie opierać się suszy, a dzięki temu pomoże obniżać temperaturę w czasie upałów, będzie zapobiegać erozji i zatrzymywać deszcz.
