Sanbao, odosobnione miasto na północnym wschodzie Chin, zostało właśnie bohaterem rekordowo upalnego dnia w Chinach. W niedzielę o 19 czasu lokalnego temperatura powietrza wyniosła tam 52,2 stopnia Celsjusza. "To najwyższa zmierzona temperatura na stacji regionalnej w naszym kraju, jaką kiedykolwiek widziałem" - napisał na platformie Weibo ("chińskim Twitterze") Xin Xin, analityk chińskiej agencji meteorologicznej, którego cytuje AFP. Rekord ten w skali kraju został już oficjalnie potwierdzony. Tego dnia ponad 50 stopni odnotowano również na pięciu innych chińskich stacjach pomiarowych. Na koniec upałów trzeba będzie poczekać jeszcze co najmniej kilka dni.
Sanbao leży na przedmieściach miasta Turfan, w mało zaludnionym, ogromnym regionie Sinciang, na obszarze tzw. Depresji (Kotliny) Turfańskiej. Najniższy punkt wyschniętego jeziora Aydingkol Hu znajduje się -154 metrów poniżej poziomu morza i pod tym względem kotlina jest w światowej czołówce. To bardzo suche, piaszczyste rejony, znane z letnich wysokich temperatur. I to właśnie tam padł wcześniejszy, pobity właśnie rekord. Niedaleko Ayding w lipcu 2017 roku zanotowano 50,6 stopnia Celsjusza. W ostatnią rekordową niedzielę w Turfanie temperatura gruntu sięgała natomiast nawet 80 stopni Celsjusza.
Upiornie gorąco jest także na dużym obszarze Europy, szczególnie w krajach śródziemnomorskich. Do wysokich temperatur dołączył tam też silny wiatr, co jest połączeniem sprzyjającym pożarom. Mają już one miejsce w Grecji i na Wyspach Kanaryjskich.
Ekstremalne upały dotykają także południowy wschód Stanów Zjednoczonych. Jak zauważa brytyjskie biuro meteorologiczne (MET Office), w Dolinie Śmierci w Kalifornii temperatura w niedzielę zbliżyła się do ostatniego chińskiego rekordu i wyniosła 51,7 stopnia Celsjusza. Dolina Śmierci jest znana z bardzo wysokich temperatur i to właśnie tam w 1913 padł globalny rekord upału - 56,7 stopnia Celsjusza.
Ogółem rekordy gorąca mogą paść w nawet 38 amerykańskich miastach. W Las Vegas oznaczałoby to ponad 47 stopni Celsjusza. W El Paso w Teksasie już od ponad miesiąca temperatury przekraczają 38 stopni w najcieplejszym momencie dnia, a w Phoenix w Arizonie od 17 dniu jest ponad 43 stopni - zauważa BBC.
Wracając do Chin - fale upałów, jakie pojawiają się tam już od wiosny, zwiększają obawy przed suszą. W zeszłym roku kraj ten doświadczył najpoważniejszej suszy od 60 lat. Ekstremalna pogoda w Chinach to jednak nie tylko upały i susze. Pół roku temu, dokładnie 22 stycznia, odnotowano tam rekord niskiej temperatury - w Mohe w północnej prowincji Heilongjiang spadła do -52,3 stopnia Celsjusza. Pogoda to nie to samo co klimat, jednak naukowcy podkreślają, że zmiany klimatu sprawiają, że ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak fale upałów, wraz z postępowaniem globalnego ocieplenia są coraz częstsze i coraz bardziej intensywne. Na ten temat będzie właśnie rozmawiać w tym tygodniu w Pekinie specjalny wysłannik USA do spraw klimatu John Kerry ze swoim chińskim odpowiednikiem Xie Zhenhuą.