Piekielny upał w Sardynii. Padł kolejny rekord temperatury. Morze Śródziemne gotuje się jak zupa

We Włoszech pada tyle zastraszających rekordów temperatury, że nie nadążamy z ich opisywaniem. Na Sardynii odnotowano najwyższą temperaturę w historii Europy w lipcu, w Palermo jeszcze nigdy nie było tak gorąco, a Morze Śródziemne gotuje się jak zupa, bijąc rekordy rozgrzania. Do tego Włochy muszą walczyć z pożarami.

Jerzu, sardyńska miejscowość przeszła w poniedziałek do historii. Właśnie tam termometry pokazały najwyższą temperaturę w Europie w historii wszystkich dotychczasowych lipców. Zmierzono w niej upał wynoszący 48,2°C. Poprzedni rekord należał do Aten, gdzie 10 lipca 1977 r. termometry pokazały 48 st. C. Tym samym oba rekordy wakacyjnych miesięcy należą do Włoch. Sierpniowy rekord, który jest również europejskim rekordem wszech czasów, padł 11 sierpnia na Sycylii w 2021 roku. Termometry pokazały wtedy aż 48,8°C.  

Zobacz wideo Fotowoltaika i upały. Czy zawsze to przepis na sukces? I czy warto ją jeszcze zakładać?

Rekordowe upały w Palermo

Swoja drogą Sycylia też odnotowała rekord w ostatnich dniach, jak podaje portal news.italy24. W stolicy regionu Palermo temperatury pokazały najwyższą temperaturę, odkąd zaczęto gromadzić te dane w 1797 roku. Już rano 24 lipca temperatura osiągnęła 46,4 stopnia, ale po południu jeszcze wzrosła i osiągnęła zwrotne 47 stopni. Tym samym znacznie pobity został poprzedni rekord wynoszący 44,8 stopni z 1999 roku. "Takie temperatury nie są normalną letnią pogodą. Temperatury przekraczają o ponad 10 stopni normę klimatyczną dla tej pory roku, a każdego dnia padają kolejne rekordy" - zauważają meteorolodzy z portalu Weather Radar.

Morze się zagotowało

Sycylia i Sardynia to największe wyspy na Morzu Śródziemnym, które również w ostatnich dnia pobiło swoje rekordy. Hiszpańskie media donoszą, że uzyskano nowy rekordowy pomiar średniej dziennej temperatury powierzchni morza w basenie Morza Śródziemnego w okresie 1982-2023. Wyniósł on 28,71°C. Mowa o uśrednionej temperaturze, ale trzeba zauważyć, że w pewnym momencie w niektórych regionach Włoch temperatura morza osiągnęła nawet powyżej 30 st. C m.in. między Sycylią a Neapolem. W tym regionie norma została przekroczona o 4 st. C. Zmierzyć te temperatury miał Instytut Badań Morskich w Barcelonie (ICM).

Pożary we Włoszech

Upały zbierają zresztą żniwo. We Włoszech co najmniej pięć osób zginęło, a kilkaset zostało rannych lub musiało opuścić swoje domy z powodu pożarów i anomalii pogodowych. Lokalne media podały, że sycylijskie Palermo zostało niemal otoczone przez pożary. Ogień szaleje w różnych miejscach wyspy. Rozprzestrzenianiu się kataklizmu sprzyjają rekordowo wysokie temperatury. Z lokalnych kurortów są ewakuowani turyści. Lotnisko w Palermo było zamknięte we wtorek z powodu zbliżającego się ognia. W domu w pobliżu lotniska znaleziono ciała dwóch osób. Jedna osoba zmarła, bo nie mogły do niej dotrzeć służby medyczne zatrzymane przez pożar. Ponad dwieście osób w Palermo i okolicach wymagało interwencji służb medycznych po zatruciu dymem. 

Zmiany klimatu zwiększają zagrożenie pożarami

Wzrost temperatury, wraz z nim silniejsze fale upałów i zmiana wzorców pogodowych (jak bardziej intensywne, ale rzadsze opady) to przewidywane przez badaczy skutki globalnego ocieplenia. To sprawia, że w dotkniętych nimi regionach zwiększa się zagrożenie pożarami. Na przykład w raporcie naukowym na zlecenie australijskiego rządu oceniono, że w wielu rejonach kraju ocieplenie o 2 stopnie Celsjusza zwiększy intensywność pożarów o 25 proc., powiększy teren zajmowany pożarami o połowę i zmniejsza okres między pojawianiem się ognia. W rejonach charakteryzujących się występowaniem pożarów, jak Kalifornia czy Australia, mogą być one groźniejsze niż wcześniej. Ekstremalna susza i upały pozwalają np. na powstawanie gigantycznych pożarów - pojedyncze osiągają nawet 500 tys. hektarów. Taka skala ognia jest nie do opanowania przez strażaków. 

Więcej o skutkach kryzysu klimatycznego i rozwiązaniach, jakie mamy w walce z nim, przeczytasz w serwisie Zielona.Gazeta.pl.

Więcej o: