Huragan Idalia uderzył we Florydę. "Zagraża życiu". Zarządzono ewakuację

Huragan Idalia uderzył w wybrzeże amerykańskiego stanu Floryda. Wiejący z zawrotną prędkością wiatr destabilizuje życie wielu mieszkańcom tego regionu. Drogi są zalane, szkoły i lotniska zamknięte, a wiele osób straciło dostęp do prądu. W niektórych hrabstwach zarządzono nawet ewakuację.

Huragan Idalia został w środę sklasyfikowany jako burza trzeciej kategorii. Maksymalna utrzymująca się prędkość wiatru wzrosła do prawie 195 kilometrów na godzinę. Ciepłe wody w Zatoce Meksykańskiej jeszcze bardziej przyspieszą huragan i porywy wiatru osiągną od 200 do 250 kilometrów na godzinę. Z najnowszych informacji wynika, że Idalia znajduje się około 25 mil na południowy wschód od Valdosta w stanie Georgia i porusza się na północny-wschód z prędkością 20 mil (około 32 km) na godzinę. 

Zobacz wideo Prof. Piskozub: Bałtyk jakiś będzie, ale to już nie będzie ten Bałtyk, który znamy

Huragan Idalia uderzył we Florydę

Na Florydzie, a także w sąsiednich stanach Georgii i Karolinie Południowej obowiązują ostrzeżenia pogodowe. W tych rejonach może spaść od 100 do 200 litrów wody na metr kwadratowy, a w niektórych miejscach nawet 300 litrów. Huragan może także spowodować powódź na nisko położonych obszarach wzdłuż wybrzeża. Ostrzeżenie przed zalaniem obowiązuje na obszarze od Sarasoty w południowej części Florydy, aż do ujścia rzeki Apalachicola, w miejscu, gdzie półwysep przechodzi w część kontynentalną. Poziom morza może wzrosnąć od czterech do pięciu metrów. 

Straż pożarna Cedar Key Fire Rescue ostrzega mieszkańców, aby trzymali się z daleka od dróg po tym, jak huragan Idalia uderzył w pobliżu miasta na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej na Florydzie. Zdjęcia opublikowane na koncie straży pożarnej na Facebooku pokazują powalone drzewa, gruz i powódź. Ponadto po uderzeniu huraganu Idalia na wybrzeżu Zatoki Perskiej na Florydzie prawie 264 000 odbiorców energii elektrycznej pogrążyło się w ciemnościach ze względu na przerwane dostawy prądu. Departament Transportu Florydy donosi z kolei, że most Sunshine Skyway Bridge łączący Petersburg (na Florydzie) z zatoką Tampa jest zamknięty. Podobnie jak część autostrady międzystanowej 275 łączącej te dwa miejsca - przytacza CNN.  

W ponad 40 okręgach szkolnych na Florydzie wprowadzano stan wyjątkowy. Odwołało, więc zajęcia. Zawieszono także loty z międzynarodowego portu lotniczego w Tampie. Bloomberg informuje, że uziemiono nawet 800 samolotów. Zamknięte są również drogi wokół lotniska. Załoga ocenia obecnie straty i ze wstępnych doniesień wynika, że pasy startowe nie zostały uszkodzone, a to oznacza, że być może jeszcze w środę loty zostaną wznowione. Zmobilizowano również około pięciu i pół tysiąca członków Gwardii Narodowej i od 30 do 40 tysięcy pracowników energetyki

Gigantyczny huragan. Brak prądu i ewakuacja

Huragan osiągnął w godzinach popołudniowych czwartą kategorię intensywności w pięciostopniowej skali wiatru Saffira-Simpsona. Oznacza to, że może wiać z prędkością 210-249 km na godzinę. Przy takiej prędkości z domów zrywane są dachy. W związku z tym wydano obowiązkowe nakazy ewakuacji mieszkańców w 28 z 67 hrabstw stanu. Ewakuacja obejmie kilka milionów ludzi. "Jest to sytuacja zagrażająca życiu. Osoby znajdujące się w tych obszarach powinny zabrać ze sobą wszystko, co niezbędne. Natychmiast dostosuj się do ewakuacji i innych instrukcji wydawanych przez władze lokalne"- apeluje Narodowe Centrum Huraganów. W miastach pojawiły się nawet znaki informujące o obowiązkowej ewakuacji. 

Około godziny 17 Narodowe Centrum Huraganów podało, że huraganu Idalia na Florydzie słabnie. Maksymalny utrzymujący się wiatr osiąga prędkość około 140 km na godzinę, co czyni go huraganem pierwszej kategorii. Poziom wód dalej jednak jest wysoki. Przykładowo poziom wody na rzece Steinhatchee w mieście Steinchatchee w regionie Big Bend na Florydzie, w pobliżu miejsca, w którym uderzył huragan Idalia, wzrósł o ponad 3 metry w ciągu około 2 godzin i osiągnął swoją rekordową wysokość. 

Więcej o: