Bliska Ziemi kometa rozpadła się na kawałki. Na szczęście w maju zobaczymy kolejną
Kometa C/2019 Y4 (ATLAS) została odkryta pod koniec grudnia 2019 roku przez automatyczny system Asteroid Terrestrial-Impact Last Alert System (ATLAS). Przez kolejne tygodnie bardzo szybko zbliżała się do centrum Układu Słonecznego, co oczywiście powodowało wzrost jej jasności.
Mogła być astronomicznym hitem maja
W momencie odkrycia kometa miała obserwowaną wielkość gwiazdową 19,6 magnitudo (czyli nie była widoczna nawet z amatorskich teleskopów). W kolejnych dniach obiekt zaczął gwałtownie jaśnieć, aż w marcu osiągnął 8 magnitudo. Astronomowie podawali, że na początku maja kometa może stać się widoczna gołym okiem. Zdaniem niektórych, w peryhelium (w maju) jasność miała zbliżyć się do poziomu Wenus, który jest drugim (po Księżycu) najjaśniejszym obiektem nocnego nieba.
Gdyby tak się stało C/2019 Y4 byłaby astronomicznym hitem maja. Dawno na niebie nie mieliśmy tak jasnej komety. Niestety nadzieje miłośników astronomii zostały niedawno pogrzebane. Na początku kwietnia kometa przestała jaśnieć, a w połowie zeszłego miesiąca zasugerowano, że się rozpada.
Hubble uchwycił moment rozpadu komety Atlas fot. NASA / ESA / STScI / D. Jewitt (UCLA)
Teraz dobitnie potwierdził to Kosmiczny Teleskop Hubble'a. Naukowcy wykonali za jego pomocą zdjęcia udowadniające, że jądro kometarne rozpadło się na kawałki. Na fotografii z 20 kwietnia badacze doliczyli się 30, a na kolejnym wykonanym po trzech dniach kolejnych 25 fragmentów ozdobionych warkoczem. Tym samym w maju nie zobaczymy komety C/2019 Y4 na własne oczy.
Hubble uchwycił moment rozpadu komety Atlas fot. NASA / ESA / STScI / D. Jewitt (UCLA)
Zagłada komety ma bezpośredni związek z jej orbitą wokół centrum naszego układu. Komety obiegają Słońce, po bardzo eliptycznych (wydłużonych) orbitach. Raz na jakiś czas zbliżają się do naszej gwiazdy na względnie niewielkie odległości, a jej ciepło powoduje topnienie i rozpadanie się lodowego jądra. Zdaniem naukowców, drugim czynnikiem mógł być prawdopodobny szybki ruch obrotowy jądra spowodowany uwalnianiem się gazów z jego wnętrza.
Inna kometa szykuje dla nas widowisko w maju
Rozpad komety C/2019 Y4 to wielka strata dla miłośników nocnego nieba, ale wydaje się, że nie wszystko stracone. W drugiej połowie maja na naszym niebie powinna pojawić się inna kometa - C/2020 F8 SWAN. Obecnie jest ona widoczna jedynie z południowej półkuli Ziemi i osiągnęła już 5 magnitudo jasności. To oznacza, że jest na granicy widzialności gołym okiem.
Na szczęście z tygodnia na tydzień SWAN staje się coraz jaśniejszym obiektem nocnego nieba, a w okolicach 20 maja ma osiągając obserwowaną wielkość gwiazdową na poziomie aż 2 magnitudo. Będzie wtedy widoczna gołym okiem z terytorium Polski stosunkowo nisko nad horyzontem. Maj mimo wszystko zapowiada się więc niezwykle fascynująco.
Czytaj też: Naukowcy odkryli gwiazdę, która przetrwała spotkanie z czarną dziurą. Ale i tak zostanie zniszczona
-
Luka VAT. Ekonomista miażdży retorykę premiera. "Kłamstwa vatowskie są aż cztery"
-
Mini lockdown w warmińsko-mazurskim. Kolejne regiony powinny mieć się na baczności [WYKRES DNIA]
-
Rekordowe zarobki w górnictwie. W grudniu to średnio 18,7 tys. zł. Wszystko przez sowite premie
-
Kontrole na granicach. Komisja Europejska żąda od Niemiec wyjaśnień
-
Niemcy. Przemyt wszech czasów. W Hamburgu przechwycono 16 ton kokainy. "To przebija wszystko"
- Osoby, które przejdą w 2021 roku na emeryturę, mogą liczyć na wyższe świadczenie. Przez COVID-19
- Waloryzacja emerytur. Wskaźnik najwyższy od 10 lat, ale najbiedniejsi emeryci zyskają tylko 50 zł
- PIT 2021. Zwrot podatku - jak sprawdzić kiedy go otrzymamy? Ile się czeka?
- Rząd zmieni zasady świadczenia pielęgnacyjnego? Posłanka KO: Znów chcą wyprowadzić rodziców na ulicę
- Nowe obostrzenia na Mazurach. "Rząd nie patrzy racjonalnie. U nas nie było tak, jak w Zakopanem"