Chińczycy idą jak burza. Niebawem ukończą budowę stacji kosmicznej. Ostatni moduł już w kosmodromie

Bartłomiej Pawlak
Chiny nieco ponad rok temu wyniosły na orbitę pierwszy moduł swojej stacji kosmicznej, a już przymierzają się do wyniesienia ostatniego (trzeciego) modułu. Wyjechał on już z fabryki i trafił do kosmodromu na wyspie Hajnan, gdzie zostanie niebawem zmontowany, przetestowany i wyniesiony w kosmos.
Zobacz wideo Która asteroida może uderzyć w Ziemię? NASA przygotowuje się, grając w rzutki

Nikt już nie ma chyba wątpliwości, że Chiny stały się nowym, potężnym graczem w dziedzinie eksploracji kosmosu. Chińczycy od kilku lat są obecnie nie tylko na orbicie Ziemi, ale i wysyłają lądowniki i łaziki na Księżyc (w tym na jego niewidoczną stronę), a jeden posłali również na Marsa. Od niedawna budują też własną stację kosmiczną Tiangong.

Chińska stacja kosmiczna czeka już na ostatni moduł

Co więcej, tak potężne przedsięwzięciu idzie im w iście zawrotnym tempie. Pierwszy moduł Tianhe (główny) wyniesiono w na orbitę w kwietniu 2021 roku, a od prawie roku (z małą przerwą wiosną br.) na jego pokładzie mieszka nawet trzyosobowa załoga chińskich astronautów.

Drugi moduł Wentian wystrzelono na orbitę pod koniec lipca, a po 13 godzinach później szczęśliwie przyłączono do chińskiej stacji kosmicznej. Składa się m.in. z sekcji mieszkalnej oraz śluzy służącej do wychodzenia na spacery kosmiczne. To pierwszy z dwóch modułów badawczych, które docelowo będą połączone z modułem głównym, tworząc kształt litery T.

Do wyniesienia tego drugiego na orbitę Chiny właśnie się przymierzają. Mengtian - bo tak go nazwano - będzie najmniejszym ze wszystkich trzech modułów i ma służyć chińskim astronautom do prowadzenia badań w stanie nieważkości. Ma jednak własne ramię robotyczne oraz śluzę do dokowania statków kosmicznych i rozładowywania towaru.

Trwają testy modułu Mengtian. Start w październiku

Okazuje się, że prace nad budową i wyniesieniem na orbitę modułu Mengtian idą wręcz zaskakująco sprawnie. Chińska agencja kosmiczna ogłosiła w tym tygodniu, że moduł ten opuścił fabrykę zgodnie z planem i dotarł do kosmodromu Wenchang na wyspie Hajnan w południowych Chinach. To stamtąd startują chińskie statki kosmiczne, włącznie z elementami stacji Tiangong.

Teraz Chińczycy planują wykonać wszystkie prace montażowe, a następnie poddać moduł szeregowi testów w kosmodromie. Po ich przejściu moduł trafi pod owiewkę ciężkiej rakiety nośnej Długi Marsz 5B i zostanie wyniesiony na orbitę Ziemi. Gotowa stacja Tiangong ma być mniejsza od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i porównywalna z radziecką (nieistniejącą już) stacją Mir.

Mimo wszystko tempo jej budowy można uznać za ekspresowe i wygląda na to, że planowany na październik start modułu Mengtian jest realny. Zapewne po raz kolejny wywoła on między narodowy skandal, bo Chińczycy przyzwyczajają już świat do tego, że po starcie rakiety Długi Marsz 5 jej zużyty rdzeń pozostawiają na orbicie bez kontroli. Poprzednim razem (w końcówce lipca) jej szczątki na szczęście bezpiecznie spadły do Oceanu Indyjskiego.

Więcej o eksploracji kosmosu przeczytasz na Gazeta.pl

Więcej o: