Po 10 miesiącach kosmicznego lotu sonda kosmiczna DART (Double Asteroid Redirection Test) agencji NASA zderzyła się z asteroidą Dimorphos. Celem tej pierwszej w historii misji obrony planetarnej była próba wpłynięcia na orbitę planetoidy.
Centrum kontroli Laboratorium Fizyki Stosowanej (APL) Uniwersytetu Johna Hopkinsa w Maryland ogłosiło sukces o godz. 1:14 w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego - czytamy w komunikacie NASA. Sonda DART uderzyła z prędkością ok. 6,6 km/s (niespełna 24 tys. km/h) w Dimorphosa, który jest księżycem większej asteroidy o nazwie Didymos.
Dimorphos ma średnicę 160 metrów i krąży wokół Didymosa, który z kolei ma średnicę 780 metrów. Agencja kosmiczna NASA podkreśla, że żadna z tych asteroid nie stanowi zagrożenia dla Ziemi. Układ planetoid znajduje się w odległości 11 mln km od Ziemi.
"Teraz naukowcy będą obserwować Dimorphosa za pomocą teleskopów naziemnych, aby potwierdzić, że uderzenie sondy DART zmieniło orbitę asteroidy. NASA spodziewa się, że impakt skróci orbitę Dimorphosa o około 1 proc., czyli około 10 minut. Precyzyjne zmierzenie odchylenia asteroidy jest jednym z głównych celów tego testu" - czytamy.
- Obrona planetarna jest globalnym jednoczącym wysiłkiem, który dotyka wszystkich żyjących na Ziemi. Teraz wiemy, że możemy wycelować statek kosmiczny z precyzją niezbędną do uderzenia nawet w małe ciało niebieskie. Wystarczy niewielka zmiana jego prędkości, aby znacząco zmienić ścieżkę, którą porusza się asteroida - powiedział Thomas Zurbuchen, zastępca administratora w Dyrekcji Misji Naukowych w siedzibie NASA w Waszyngtonie.
Więcej informacji z kosmosu przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Bezzałogowa sonda DART miała wymiary 1,8 x 1,9 x 2,6 metra i masę ok. 550 kg. Statek został wyniesiony w przestrzeń kosmiczną przez Falcona 9 w listopadzie 2021 roku, a kilka tygodni temu dogonił układ Didymos, wysyłając na początku września pierwsze zdjęcie.
Misja DART Fot. NASA JPL DART Navigation Team
Kolizję z bezpiecznej odległości obserwowała miniaturowa sonda LICIACube (Light Italian CubeSat for Imaging Asteroids) Włoskiej Agencji Kosmicznej, która została w piątek uwolniona ze specjalnej kasety na pokładzie sondy DART. W najbliższym czasie ma dostarczyć na Ziemię zdjęcia potwierdzające kolizję. Moment zderzenia fotografowała również kamera DRACO zainstalowana na sondzie DART, a także szereg teleskopów naziemnych i kosmicznych.