Od soboty zamknięte niemal całe galerie handlowe. Prezes POHiD komentuje

- Rozumiem troskę o to, żeby wirus się nie przenosił. Dla mnie optymalnym rozwiązaniem byłoby utrzymanie handlu na dotychczasowym poziomie. A także bardziej racjonalne podejście konsumentów - że ten towar będzie, że się nic nie dzieje, że możemy spokojnie pójść i zakupy zrobić - mówi w rozmowie z next.gazeta.pl Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Z całą pewnością chcielibyśmy przede wszystkim utrzymać ciągłość dostaw i sprzedaży we wszystkich punktach, tak, żeby nie było wyłączeń

- komentuje dla next.gazeta.pl decyzję o zamknięciu od soboty niemal wszystkich sklepów w galeriach handlowych Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. Juszkiewicz dodaje, że oczywiście szanuje decyzję premiera, uważa jednak, że obecnie "lepszym rozwiązaniem byłoby to, żeby Polacy bardziej zrozumieli, że nie ma potrzeby zaopatrywania się w towary, tłoczenia się w kolejkach i szturmowania sklepów". - To niesie więcej ryzyka niż wyłączenie tych wszystkich punktów, o których mówił pan premier - mówi prezes POHiD.

Trzeba utrzymać społeczeństwo w spokoju, a handel ten spokój gwarantuje właśnie w ten sposób, że funkcjonuje na normalnych zasadach.  Zobaczymy, jak społeczeństwo zareaguje na wycięcie części handlu, czy to nie przysporzy większej paniki i jeszcze bardziej nie podsyci domniemań co dalej

- dodaje Juszkiewicz.

Co będzie zamknięte od soboty?

Od soboty 14 marca do odwołania zamknięte będą wszystkie sklepy w galeriach handlowych poza sklepami spożywczymi, drogeriami, aptekami, pralniami (czyli zamknięte będą m.in. sklepy odzieżowe i obuwnicze, sklepy z elektroniką, sklepy sportowe, sklepy z zabawkami itd.).

Otwarte będą mogły być wszystkie sklepy, placówki bankowe czy punkty usługowe znajdujące się poza galeriami handlowymi. 

Czytaj więcej: Od soboty większość sklepów w galeriach handlowych będzie zamkniętych. Co będzie otwarte?

Szturm na sklepy? "To nie ma sensu"

Prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji odniosła się także do "szturmu" Polaków na sklepy i robienia zapasów. Przypomnijmy, że rząd nie planuje zamykania sklepów spożywczych, drogerii czy aptek. Co więcej, niewykluczone są zmiany w ustawie o ograniczeniu handlu - tak, aby w niedziele możliwe byłoby przyjmowanie towaru przez sklepy.

Nie ma potrzeby zaopatrywania się w towar i wręcz apelujemy do klientów, żeby nie robili tłumnie zakupów i nie pustoszyli półek. To nie ma sensu. I tak ten towar dostarczymy. Braki towaru będą na bieżąco uzupełniane

- mówi prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Zobacz wideo Emilewicz: Sklepy spożywcze zostaną otwarte
Więcej o: