Epidemia koronawirusa skłoniła rząd do szybkiej reakcji. Premier Mateusz Morawiecki podczas środowej konferencji - a w zasadzie dwóch, bo jedna odbyła się z udziałem prezydenta - przedstawił program tzw. tarczy antykryzysowej. Składa się on z pięciu filarów, a celem jest pobudzenie gospodarki i ochrona przedsiębiorców oraz zatrudnionych.
Szef rządu, przemawiając na konferencji, zapewnił, że rozwiązania wprowadzone w Polsce są "najlepsze w Europie". Tymczasem wiele europejskich krajów na pomoc gospodarce przeznacza znacznie więcej pieniędzy. Prowadzący firmy mogą liczyć też na większą pomoc.
Ile pieniędzy przeznaczają kraje na pomoc gospodarce w związku z walką z koronawirusem Ilustracja: Marta Kondrusik, dane: The Guardian
Pakiet pomocowy dla polskiej gospodarki wart jest 212 mld zł, czyli 46,5 mld euro. Więcej na ratowanie gospodarki poświęcają Szwecja (71,6 mld euro), Hiszpania (200 mld euro), Francja (345 mld euro), Wielka Brytania (383 mld euro) i Niemcy (550 mld euro) - wylicza "The Guardian".
W Polsce przedsiębiorcy mogą liczyć na pomoc rządu w wielu aspektach. Firmy zagrożone upadłością zostaną uprawnione do obniżenia pensji. 40 proc. kwoty zostanie pokryte z państwowego funduszu. Przedsiębiorcy mogą też liczyć na zawieszenie na trzy miesiące składek na ZUS.
We Francji zagrożeni upadłością mogą liczyć na anulowanie wszelkich płatności podatkowych. Firmy zagrożone kryzysem mogą też dostać łącznie nawet 300 mld euro.
Hiszpania uruchomiła dla przedsiębiorców nisko oprocentowane kredyty, zapowiedziała też "rekompensaty za korzyści utracone w czasie pandemii dla samozatrudnionych". Zawiesiła też składki na ubezpieczenie społeczne.
Czytaj też: Rząd nie odpuści składek ZUS. "Nie ma jeszcze powodu"
Rząd Wielkiej Brytanii małym i średnim firmom oferuje z kolei dotacje od 10 do 25 tys. funtów. W Polsce pożyczki dla małych przedsiębiorstw mają wynosić 5 tys. zł.