Koronawirus. Pracodawca może obniżyć pensję. Sprawdź, o ile i w jakich okolicznościach

W ramach tarczy antykryzysowej pracodawca może obniżyć pracownikom wynagrodzenie w zamian za gwarancję, że nie zwolni ich przez najbliższe pół roku. Ile procent mogą wynosić obniżki?

1 kwietnia weszła w życie tarcza antykryzysowa, czyli zbiór ustaw mających na celu ochronić przedsiębiorców, którzy zmagają się z problemami finansowymi powstałymi na skutek epidemii koronawirusa. Jej celem jest też zachęcenie pracodawców do utrzymania miejsc pracy poprzez zmniejszenie obciążeń finansowych. W przepisach znalazły się zapisy, dzięki którym pracownicy mogą przez pewien czas otrzymywać niższe wynagrodzenie w zamian za gwarancję utrzymania stanowiska pracy

Zobacz wideo Premier straszy kryzysem? Emilewicz: Po opanowaniu pandemii gospodarka odbije niemal następnego dnia

Pracodawca może obniżyć pensję nawet o 50 proc. 

Zgodnie z obowiązującymi przepisami pracodawcy korzystający z tarczy antykryzysowej mogą wybrać jeden z dwóch wariantów w zależności od ich sytuacji na rynku. Jeśli firma musiała zawiesić działalność na pewien czas, pracodawca ma prawo zmniejszyć wynagrodzenie pracowników nawet o 50 proc. Obniżona wypłata musi być równa co najmniej płacy minimalnej (2620 zł brutto, czyli 1920 zł "na rękę"). Według wyliczeń Fakt.pl przy 50 proc. obniżkach na tego typu wynagrodzenie będą mogli liczyć pracownicy zarabiający jeszcze niedawno 5000 zł brutto. 

Przedsiębiorstwa zmagające się z problemami finansowymi, które przez cały czas prowadzą działalność gospodarczą również mogą obniżyć pensję swoim pracownikom. W tym wypadku jednak próg obniżki to 20 proc. Podobnie jak miało to miejsce przy pierwszym wariancie, wypłata musi być równa co najmniej pensji minimalnej. 

W obu wariantach pracodawcy otrzymają od państwa dopłaty do pensji pracowników w zamian za to, że przez pół roku nie będą mogli ich zwolnić. Decyzja o obniżkach musi być konsultowana ze związkami zawodowymi. 

Więcej o: