Od czwartku 9 kwietnia stopy procentowe w kraju będą kształtowały się na poziomie:
W przypadku wszystkich stóp oznacza to obniżkę o 0,5 p. proc. w porównaniu do dotychczasowego poziomu.
To już druga obniżka stóp procentowych w ciągu ostatnich tygodni. 17 marca RPP również ścięła stopy - wówczas stawka referencyjna spadła do poziomu 1 proc. z 1,5 proc. Na tym poziomie utrzymywała się przez ostatnich pięć lat.
Decyzja RPP jest zaskakująca - na rynku raczej panowało przekonanie, że tym razem RPP pozostawi stopy bez zmian, a ewentualną obniżkę zaordynuje dopiero w maju.
Obniżka stóp procentowych wpłynie na poziom rat osób spłacających kredyty firmowe czy mieszkaniowe w złotych. Oprocentowanie takich zobowiązań zależy powiem od stawki WIBOR, która z kolei ściśle zależy od poziomu stóp NBP. Można szacować, że dla modelowego kredytu na 300 tys. zł na 30 lat spadnie o ok. 90 zł. Łącznie z obniżką sprzed trzech tygodni może to dać już ok. 180 zł niższą ratę niż jeszcze w lutym czy marcu (w zależności od dnia spłaty i terminu aktualizacji oprocentowania).
Warto przy tym pamiętać, że jeśli ktoś, nawet mimo obniżki rat, nie jest obecnie w stanie ich spłacać, może wnioskować o ich czasowe zawieszenie (w całości lub w części, zależnie od banku).
Obniżka stóp jednocześnie zapewne zachęci banki do jeszcze mocniejszej obniżki oprocentowania lokat - choć to i tak jest już bardzo niziutkie. W najbardziej skrajnych przypadkach w zasadzie już go nie ma. Przykładowo, lokaty terminowe w Santander Banku Polska (na okresy 3, 6, 12 i 24 miesiące) są już dziś oprocentowane na... 0,01 proc.
Obniżka stóp może także sprawić, że złoty osłabi się wobec innych walut, co może m.in. jeszcze mocniej wywindować raty frankowiczów - które i tak sięgają już rekordowych poziomów.
Niższe stopy to także niższy koszt finansowania potrzeb rządu. Niewykluczone, że obniżki stóp przełożą się w przyszłości także na nieco wyższą inflację.
Podejmowane przez NBP działania mają na celu poluzowanie warunków finansowych w gospodarce i ograniczenie negatywnych konsekwencji gospodarczych pandemii, wspierając tym samym utrzymanie stabilności makroekonomicznej i finansowej. Będą one także sprzyjać ożywieniu krajowej aktywności gospodarczej po ustąpieniu obecnych zaburzeń
- czytamy w komunikacie po decyzji RPP. Narodowy Bank Polski poinformował także, że będzie nadal prowadził operacje zasilające sektor bankowy w płynność poprzez transakcje repo. Bank centralny będzie też prowadził operacje zakupu m.in. skarbowych papierów wartościowych na rynku wtórnym w ramach tzw. strukturalnych operacji otwartego rynku. Będzie też oferował kredyt wekslowy przeznaczony na refinansowanie kredytów udzielanych przedsiębiorcom przez banki.