Spadek rok do roku PKB Chin przydarzył się pierwszy raz przynajmniej od 1992 r., od kiedy Chiny publikują regularne dane o swojej gospodarce. Ale aby znaleźć poprzednie załamanie w Chinach, trzeba sięgnąć jeszcze kilkanaście lat wstecz. "New York Times" przypomina, że ostatni raz gospodarka chińska skurczyła się w 1976 r. po Rewolucji Kulturalnej.
Skala załamania w Chinach okazała się nieco większa od średnich przewidywań ekonomistów. Dla porównania, jeszcze w czwartym kwartale 2019 r. chińska gospodarka rosła w tempie 6 proc. rok do roku. W porównaniu z ostatnim kwartałem 2019 r., teraz chińska gospodarka skurczyła się o 9,8 proc.
Z danych chińskiego urzędu statystycznego wynika, że w pierwszym kwartale w Państwie Środka produkcja przemysłowa spadła aż o 8,4 proc., sprzedaż detaliczna o 15,8 proc., inwestycje o 16,1 proc.
Choć oficjalnie Chiny w miarę szybko uporały się z epidemią koronawirusa (choć często drakońskimi metodami wychwytywania potencjalnych zakażonych), nie oznacza to, że tamtejsza gospodarka może już ruszać z kopyta. Chińczycy mierzą się z kilkoma problemami.
Po pierwsze, to konieczność rozruszania popytu globalnego. Lockdowny m.in. w USA czy Europie oznaczają spadek zamówień i paraliż łańcuchów dostaw, a to grozi poważnymi problemami dla chińskich fabryk. Analitycy, na którym powołuje się Agencja Reutera szacują, że pracę w Chinach straci ok. 30 mln osób, o połowę więcej niż podczas kryzysu w latach 2008-2009. Wzorem niemal wszystkich gospodarek świata, Pekin planuje uruchomić pakiet stymulacyjny dla firm, a bank centralny poluzował politykę pieniężną.
Mimo znoszenia obostrzeń, wciąż kuleje także w Chinach popyt wewnętrzny. Problemy ma szczególnie branża usługowa. Wynika to oczywiście z dalszych obaw i ostrożności wielu obywateli, którzy nadal powstrzymują się z częstymi wyjściami z domów, a także ze zwiększonej skłonności do oszczędzania. To dlatego także w Chinach głosy o szybkim odbiciu gospodarki w kształcie litery V zaczynają być podawane w wątpliwość. To - oczywiście mimo różnic między gospodarką chińską a europejską czy polską - wskazówka, że niestety i w naszej części świata odbicie gospodarcze raczej nie będzie niestety natychmiastowe.
Najnowsze oficjalne dane wskazują, że w Chinach zakażonych koronawirusem zostało blisko 83 tys. osób, z czego śmierć poniosło ponad 4,6 tys. zł. Zdecydowana większość z tych osób - niemal 3,9 tys. - zmarło w Wuhan.