W drugiej fazie walki z koronawirusem, która będzie obowiązywała we Włoszech od 4 maja, rząd jest gotów przekazać 24 mld euro na ratowanie miejsc pracy. Nunzia Catalfo, minister pracy Włoch potwierdza, że rząd przedłuży do września możliwość wykorzystania tzw. urlopu specjalnego, czyli 15 dni wolnych, płatnych w 50 proc. Pracujący rodzice, których dzieci nie mogą iść do przedszkola czy szkoły, otrzymają z kolei 600 euro miesięcznie na wynajęcie opiekunki.
Płatnicy VAT, czyli ci najbiedniejsi, jak podkreśla wiceminister rozwoju Stefano Buffagni, mogą w maju liczyć na wsparcie od państwa w wysokości nawet 800 euro. Rząd zamierza pomóc też tym, którzy już mają opóźnienia w płatnościach podatkowych ubezpieczeniowych. - Mamy świadomość, że niektóre firmy nie są w stanie ruszyć z mety - podkreśla wiceminister.
Dla importerów i producentów maseczek, których wraz z otwarciem gospodarki potrzeba jeszcze więcej, będą z kolei zachęty finansowe. Jednocześnie ustalona będzie jednak też górna granica ich ceny rynkowej. - To jest jak ekonomia wojenna, z niewidzialnym wrogiem. Trzeba zrobić wszystko, by wróg się nie wzmocnił - podkreślił wiceminister.
W ciągu ostatniej doby we Włoszech zmarło 260 osób zakażonych koronawirusem, o 155 mniej niż w sobotę. To najmniejsza liczba zgonów z powodu koronawirusa w ciągu doby od 15 marca. Ochrona cywilna poinformowała w komunikacie, że w niedzielę stwierdzono ponad 2300 nowych przypadków, o 33 mniej niż w sobotę. W tej chwili na koronawirusa leczy się 106 tysięcy osób. 78 procent przechodzi chorobę lekko w domu.
Od ponad dwóch tygodni we Włoszech spada też liczba hospitalizowanych. W szpitalach przebywa obecnie ponad 21 tys. pacjentów, o blisko stu mniej niż dzień wcześniej. Zmniejszyła się również liczba pacjentów na oddziałach intensywnej terapii. W sumie od początku epidemii koronawirusem zaraziło się 197 tys. osób, zmarło ponad 26 tysięcy, a wyleczyło się 64 tys. zakażonych.