Druga fala koronawirusa nadeszła zgodnie z przewidywaniami na początku jesieni. Wzrost zachorowań odnotowywany jest na całym świecie. W Polsce od dwóch tygodni niemal codziennie pobijany jest rekord osób ze zdiagnozowanym COVID-19. 8 października pierwszy racz przekroczono 4 tys. chorych, dzisiaj liczba ta dobiła do ponad 4739 osób.
W związku z tym rząd wprowadza kolejne obostrzenia, które wchodzą w życie w sobotę 10 października. Cały kraj uznano za strefę żółtą z wyłączeniem stref czerwonych. Oznacza to m.in. powrót obowiązku noszenia maseczek nie tylko w sklepach, ale także na ulicach. Z nakazu zakrywania ust i nosa wyłączone są tereny zielone, jak parki i lasy oraz tym podobne.
Podczas podróży samochodem z innymi osobami z zasady należy mieć założona maseczkę. Zwolnione są z tego osoby, które wspólnie mieszkają. Nie trzeba więc zakrywać ust i nosa, jeśli autem jedziemy tylko z naszą rodziną lub współlokatorami. Podróżując ze współpracownikiem wykonującym swój zawód w tym samym budynku co my, wciąż musimy mieć maseczkę. Zwolnione są z tego osoby, które pracują razem jako zespół w jednym pojeździe.
Z zasłaniania ust i nosa zwolnione w samochodach zwolnione są też:
Przepisy nie regulują bezpośrednio poruszania się rowerem. Pojawia się jedynie zapis, że obowiązek zakrywania ust i nosa nie obowiązuje sędziego, trenera oraz osoby uprawiającej sport. Jazda na rowerze może więc zostać uznana za uprawianie sportu i wtedy nie trzeba zakładać maseczki. Wątpliwości pojawiają się, gdy ktoś używa roweru do przemieszczenia się. Prawo pozostawia w tej kwestii przestrzeń interpretacyjną.