Codzienny raport dotyczący epidemii koronawirusa i szpitalnych zasobów ukazał się na Twitterze Ministerstwa Zdrowia. Z danych z 16 listopada wynika, że w polskich placówkach medycznych jest łącznie 35 604 łóżek "covidowych", z czego 22 458 jest zajętych (o 470 więcej niż poprzedniej doby). Oznacza to, że w użyciu jest 63,07 proc. łóżek zarezerwowanych dla pacjentów chorych na COVID-19.
Resort Adama Niedzielskiego poinformował także, że polscy medycy dysponują 2754 respiratorami "covidowymi", a 2103 z nich jest obecnie w użyciu (to o 11 mniej niż w niedzielę 15 listopada). Z ministerialnych statystyk wynika, że pacjenci z COVID-19 zajmują 76,36 proc. wszystkich dostępnych respiratorów przeznaczonych dla osób zakażonych koronawirusem.
W niedzielę 15 listopada rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar przekonywał, że "wskaźniki szpitalne" mówią o tym, że polski system ochrony zdrowia ciągle daje sobie radę. Odniósł się także do uwag dziennikarzy, którzy od kilku dni wskazują, że w Polsce przeprowadza się coraz mniej testów na koronawirusa.
- Nie sama liczba dodatnich wyników ma znaczenie. Znaczenie ma liczba zajętych łóżek. Tu mamy dobry trend. On jakby koreluje z liczbą dodatnich testów. [...] Myślę, że czas najwyższy wyrwać się z tego umysłowego ograniczenia związanego z hasłem: testuj, testuj, testuj. Tak naprawdę te wszystkie działania - testy, nadzór epidemiologiczny, kwarantanna - one służą ograniczeniu liczby chorych - powiedział Bondar w rozmowie z radiową Jedynką.