Na mocy nowelizacji umożliwiono pracownikom i innym zatrudnionym osobom, w okresie ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, którzy poddani zostali obowiązkowej izolacji w warunkach domowych, za zgodą pracodawcy albo zatrudniającego, świadczenie w trybie pracy zdalnej pracy określonej w umowie i otrzymywanie z tego tytułu wynagrodzenia.
"Jak zaznaczono w uzasadnieniu do projektu ustawy, przyjęte rozwiązanie będzie dotyczyło przypadków, w których osoby objęte izolacją domową przechodząc chorobę bezobjawowo lub stosunkowo łagodnie będą mogły świadczyć pracę w trybie pracy zdalnej i w związku z tym pobierać wynagrodzenie" - czytamy w informacji opublikowanej przez Kancelarię Prezydenta.
Nowe przepisy weszły w życie dzień po ogłoszeniu ustawy, a zatem od soboty 5 grudnia 2020 r.
Wcześniej zmiany dotyczące pracowników przebywających na kwarantannie postulował rząd.
Jak pokazują dostępne dane, koronawirus u dużej liczby chorych przebiega bezobjawowo. Okoliczności te uzasadniają wprowadzenie możliwości wykonywania przez takie osoby pracy zdalnej, za zgodą pracodawcy, przy zachowaniu reżimu sanitarnego
- uzasadniała projekt Rada Ministrów. Zmiany uwzględniają także pogorszenie stanu pracownika, który w takim przypadku otrzyma prawo do zasiłku chorobowego za pozostały okres przebywania w izolacji.
Prof. Krzysztof Simon szacuje, że każdego dnia zakaża się 100 tys. osób, z czego większość przechodzi chorobę bezobjawowo. Warto wspomnieć, że w Polsce istnieje szerokie "covidowe podziemie", o którym pisał w swoim tekście Mikołaj Fidziński z Next.gazeta.pl. Chodzi o ludzi, którzy wszelkimi sposobami starają się ukryć zakażenie koronawirusem, by nie wpaść w tryby kwarantanny i izolacji. Może ona dotyczyć od 20 do nawet ponad 30 proc. zakażonych.