Jak informuje agencja Reutera, w "New Englang Journal of Medicine" opublikowano wyniki z wczesnych testów szczepionki firmy Johnson & Johnson. Są obiecujące, szczególnie że szczepionka wymaga tylko jednej dawki.
Opublikowane badania były przeprowadzone na małej próbce zaledwie 805 ochotników. Szczepionka pozwoliła wytworzyć przeciwciała u 90 proc. osób po 29 dniach. Po 57 dniach od podania preparatu odporność na wirusa zyskali już wszyscy. Efekty uboczne w postaci gorączki, bólów mięśni oraz bólu w miejscu wkłucia szybko ustępują.
Trzeba jednak pamiętać, że to dopiero wczesne badania. Trzecia faza testów szczepionki Johnson & Johnson dobiega końca, a jej wyniki mają zostać przedstawione jeszcze w lutym. Eksperci oczekują, że medykament wykaże przynajmniej 80 proc. skuteczności. To znacznie więcej, niż wymagane 50 proc., ale też mniej niż zatwierdzone już szczepionki Pfizera/BioNTech oraz Moderny, mające 95 proc. skuteczności. Oba te preparaty wymagają jednak podania dwóch dawek szczepionki. Ponadto produkt Johnson & Johnson nie wymaga przechowywania w tak niskich temperaturach, jak preparaty już zatwierdzone.
Amerykańska firma już w lutym ma wystąpić do Europejskiej Agencji Leków z wnioskiem o dopuszczenie szczepionki do użytku w Unii Europejskiej. Jak poinformował wysoki rangą urzędnik UE, pierwsze dawki preparatu mogą być dostępne już w kwietniu. Johnson & Johnson zapowiedział, że w pierwszym półroczu jest w stanie dostarczyć kilkaset tysięcy dawek szczepionki, a do końca 2021 roku, liczba ta wzrośnie do jednego miliona.
***
W Polsce trwają szczepienia przeciwko koronawirusowi. Eksperci podkreślają, że szczepionka jest jedynym sposobem na to, by skutecznie pokonać pandemię, a także uchronić życie i zdrowie swoje oraz swoich najbliższych. W poniższych tekstach przeczytasz o tym, jak powstają szczepionki i dlaczego warto się szczepić.