"Właśnie zostaliśmy poinformowani przez firmę Moderna o zmniejszeniu dostaw szczepionki na luty o 25 proc. To oznacza kolejne, duże problemy w dostawach szczepionek do Polski. To oznacza dla nas również konieczność zweryfikowania harmonogramu szczepień i stawia nas w bardzo niekomfortowej sytuacji" - poinformował PAP Kuczmierowski.
W lutym do Polski miało trafić 400 tys. dawek szczepionki Moderny. Oznacza to zatem, że dostarczonych zostanie ich 300 tys.
Ograniczenie dostaw oznacza konieczność zmodyfikowania Narodowego Programu Szczepień i harmonogramu szczepień - wynika ze słów prezesa ARM. "Na pewno wszystkie osoby zaszczepione pierwszą dawką będą miały dostęp do drugiej dawki. W przypadku kolejnych seniorów i osób z grupy zero zmniejszymy tempo szczepień. W najbliższych dniach zmiany te będą komunikowane" - poinformował.
Prezes ARM dodał, że takie same ograniczenia dotykają innych krajów Unii Europejskiej. "Jest to sytuacja, której nie akceptujemy i nie rozumiemy" - podkreślił.
Kuczmierowski przypomniał, że w pierwszym kwartale Moderna miała dostarczyć do Polski 840 tys. dawek.
"Firma się zarzeka, że do końca pierwszego kwartału powinna te dawki dostarczyć w takiej deklarowanej liczbie" - powiedział. Według Kuczmierowskiego oznacza to, że zapewne Moderna będzie nadrabiać zaległości w marcu.
Kuczmierowski zapytany o kroki podejmowane przez Polskę powiedział, że protest złożony zostanie za pośrednictwem Komisji Europejskiej, która jest stroną umowy.
Dodał, że producenci szczepionek mają zastrzeżenie w umowach, że mogą modyfikować harmonogram dostaw. "Pod tym względem mamy związane ręce" - powiedział.
Autor: Szymon Zdziebłowski (PAP)
***
Koronawirus: aktualne informacje i zalecenia na gov.pl.