Jak donosi BBC, Pfizer może liczyć na gigantyczne korzyści z walki z epidemią koronawirusa. Koncern oczekuje, że tylko w tym roku zarobi 26 miliardów dolarów - to więcej niż jedna trzecia całości sprzedaży firmy, a zysku może być jeszcze więcej. Tymczasem firmy takie jak AstraZeneca oraz Johnson & Johnson dostarczają szczepionki po kosztach wystarczających tylko na wyprodukowanie szczepionki.
Prognoza dotycząca zarobków firmy Pfizer na bieżący rok opiera się na kontraktach, które zostały już podpisane - koncern zobowiązał się do dostarczenia 1,6 miliarda szczepionek. Liczba umów może jednak wzrosnąć. Niedawno podpisano porozumienie z Wielką Brytanią na dostawę 60 mln dodatkowych dawek. Prowadzone są już także rozmowy z kilkoma krajami dotyczące roku 2022 i kolejnych lat.
Gigant spodziewa się "trwałego popytu" na preparat, podobnie jak w przypadku tych przeciwko grypie. Oznacza to, że szczepionka przeciw COVID-19 może zwiększać przychody koncernu przez lata. Zyski dzielone są 50/50 pomiędzy Pfizer oraz niemieckiego partnera BioNTech.
Jak informował dziennik "The Guardian" początkowo firma spodziewała się przychodu w wysokości 15 mld dolarów.
Szczepionka Pfizera jest stosowana na całym świecie, jednak wysokość zapłaty za nią jest różnorodna w zależności od umowy. W USA rząd płaci 39 dolarów za dwie pełne dawki, natomiast państwa członkowie Unii Europejskiej - 30 dolarów.
- Jestem niezwykle dumny ze sposobu, w jaki rozpoczęliśmy rok 2021, osiągając dobre wyniki finansowe w pierwszym kwartale. Nawet pomijając wzrost zapewniany przez BNT162b2 (jedna z nazw szczepionki Pfizera), nasze przychody operacyjne wzrosły o 8 proc. Ponadto osiągnęliśmy ważne medyczne, regulacyjne i komercyjne kamienie milowe w rozwoju naszej firmy, zwiększając jednocześnie naszą zdolność do zapewnienia pilnie potrzebnych dawek BNT162b2 światu - oceniał dyrektor generalny Pfizera Albert Bourla.
W trakcie prezentacji wyników kwartalnych dotyczących przychodu ze szczepionki przeciw COVID-19, AstraZeneca ujawniła, ile zarabia na sprzedaży preparatu. Jak podkreślała firma, nie odnotowuje ona zysku, ponieważ cena pokrywa jedynie koszt produkcji.
Agencja Reuters przekazała przed kilkoma dniami, że od początku szczepień przychody ze sprzedaży preparatu AstraZeneca wyniosły 275 mln dolarów. Firma sprzedała ok., 68 mln dawek - oznacza to, że za jedną dawkę otrzymuje niewiele ponad 4 dolary.