Pewnie mało kto ją pamięta, ale nie można nie wspomnieć o pierwszej historycznej konstrukcji Motoroli z 1973 roku. Miała wymiary przeciętnej cegły - raptem 33 cm długości (z anteną) i aż 8,8 cm grubości. To z niej Martin Cooper wykonał pierwszą historyczną rozmowę z konkurentem w Bell Labs. Bateria pozwalała na 30 minut rozmowy i aż 8 godzin czuwania. Dało się z niej dzwonić tylko w centrum Chicago, ale i tak skusiło się na tę Motorolę aż 12 tysięcy osób
Projektanci z Motoroli mieli chyba słabość do serii "Star Trek" - ponoć pierwszy składany telefon (zwany też telefonem z klapką, choć to nie to samo, bo z klapką był już MictoTAC z 1989 r.). Inspirowany komunikatorem kapitana Kirka ze "Star Trek: Original Series".
Pozwalał m.in. na wysyłanie smsów i opcjonalne korzystanie z rzadko wtedy jeszcze używanej baterii litowo-jonowej. Miał też wibracje.
Duchowy następca StarTAC z 1999 r., razem z późniejszymi V50 i V66 - seria "fałek", zwana też "puderniczkami" była prosta, ale funkcjonalna. Przez długi czas to Motorola była kojarzona jako czołowy producent składanych aparatów.
"Żyleta", z taką sobie baterią, delikatną konstrukcją i średnio intuicyjnym menu, a jednak zachwycała, bo po złożeniu miała raptem 14 mm grubości. No i ten futurystyczny wygląd. Wyprodukowana w 2003 roku najpierw była reklamowana jako modny i stylowy telefon - szybko staniała i zyskała dużą popularność.
Kolorowy telefon. Mały, zgrabny i uwielbiany przez kobiety. Niestety klapka z mikrofonem miała tendencje do obluzowywania się, a wyświetlacz był malutki.
Jeśli ktoś lubił małe telefony, lepszym wyborem była Nokia 8210, też długości około 10 cm i niezawodna jak większość niegdysiejszych Nokii.
Biznesowy smartfon na miarę roku 1997. Pierwszy z serii Communicator. Profesjonalne możliwości należało okupić noszeniem go w teczce lub doszyć sobie specjalną kieszeń, bo ważył 397 gramów i był rozmiarów szkolnego piórnika - 17,3 cm długości, 6,4 szerokości i 3,8 grubości. Nokia 9000 brzydka z zewnątrz, swoją moc ujawniała po otwarciu. Miała m.in. pełną klawiaturę, przeglądarkę internetową i obsługę telnetu. Model 9000 pracował tylko w systemie GSM 900, dopiero wersja 9000i pracowała w systemie GSM 1800.
Praktycznie niezniszczalny. Wyglądał ekstremalnie dzięki antenie, która przypominała płetwę rekina (stąd potoczna nazwa tego aparatu) i nadawała mu drapieżny wygląd. Odporny na pył, wodę i wstrząsy. Uwagę zwracał także paletą krzykliwych kolorów.
SMSy miało być początkowo używane przez operatorów do przekazywania komunikatów o awariach sieci. Nikt nie podejrzewał, że limitowana do raptem 160 znaków wiadomość stanie się ulubionym sposobem komunikacji, zwłaszcza wśród nastolatków. Nic dziwnego, że zatwardziali SMSowicze marzyli o 5510, doskonalszej wersji 3310, z ekranem na 5 linii, klawiaturą QWERTY i możliwością odtwarzania muzyki - miała całe 64 MB pamięci wewnętrznej i radio z możliwością nagrywania.
Pierwszy telefon z odtwarzaczem mp3. Choć miał tylko 32MB pamięci (tańsza wersja 16MB), to obsługiwał karty MMC rozmiaru nawet do 2GB. Zresztą w 2001 roku i tak standardem były mp3 kodowane w 128kbps - charakteryzowała mała waga pliku i dość kiepskie brzmienie.
Któż z nas nie wychodził nieco oszołomiony z seansu "Matriksa" w 1998 r. I któż z nas nie chciał być jak bohaterowie filmu. Nagle modne stały się skórzane płaszcze i czarne okulary. I telefon - najważniejszy gadżet. Charakterystyczna czarna Nokia 8110, w której połączenie odbierało się otwierając klapkę płynnym ruchem. A zamykało przez stuknięcie nią o stół lub dłoń. Bardziej swojsko zwano ją "Bananem".
Za "telefon z Matriksa" często bierze się następny model - 7110 - obsługiwany pokrętłem i mający klapkę, która bajerancko strzelała po naciśnięciu guzika. Zagrała w filmie "Kod Dostępu" i serialu "24". Zwracała uwagę swoim kolorem - w świetle mieniła się zielenią, bez niego wyglądała na szarą.
Razem z 6210 na długi czas stanowiła wzór telefonu biznesowego. Elegancka, pozbawiona atenki, z wytrzymałą baterią, dużą wygodną klawiaturą i nieśmiertelnym Nokia Tune ustawionym jako dzwonek znajdowała się w wielu kieszeniach marynarek i teczkach. 6310i była produkowana aż do końca 2005 roku.
w 1999 roku powstał model, którego niektórzy używają do dzisiaj, nazywając go najlepszym telefonem Nokii. Bardzo ceniony za swoją prostą, ale ładną obudowę i czytelne menu. 3210 miała bardzo wyraźny wyświetlacz, do tego trzymającą tydzień lub dłużej baterię.
Bardzo często była pożyczana od szczęściarzy, którzy ją posiadali pod pretekstem pogrania "w wężyka". Gra Snake zyskała sobie olbrzymią popularność - nic dziwnego, że dziś można pobrać ją nawet na smartfony (choć grafika w niej pochodzi z Nokii 5110).
Chyba najpopularniejsza Nokia w Polsce, choć czasem zwana "cegłofonem" lub "mydelniczką". Tapety na ekranie, wymienne obudowy, chat z emotikonami, kompozytor dzwonków oraz druga część "Węża" i nowa gra "Space Impact" sprawiły, że 3310 stała się marzeniem ówczesnych nastolatków. Hitem było prześciganie się w opowieściach, jakie trudy wytrzymał telefon.
Paweł Kamiński