Produkty BlackBerry coraz częściej wypierane są z rynku wielkich korporacji, na którym dotychczas niepodzielnie panowały. Nawet tam coraz częściej trafiają już urządzenia z iOS oraz Androidem na pokładzie. Sam BlackBerry OS zaś uważany jest za system nienowoczesny i nieprzystający do obecnych standardów.
Smartfony BlackBerry fot. BlackBerry
Czy wersja 7 zmieni ten wizerunek? Niestety, niewiele na to wskazuje. Zmiany wprowadzone w systemie operacyjnym mają naturę raczej kosmetyczną. Użytkownik, który postanowił kupić urządzenia zaprezentowane dzisiaj w Londynie nie powinien zauważyć specjalnej różnicy w interfejsie. Zmiany dokonują się przede wszystkim na przełomie warstwy softwareowej z hardwarem - przyspieszona przeglądarka, akceleracja sprzętowa. Do tego wbudowany moduł NFC, umożliwiający dokonywanie płatności zbliżeniowych.
Czy to wystarczy, aby utrzymać starych użytkowników i przyciągnąć nowych? Cóż - mieliśmy już okazję korzystać chwilę z nowych modeli BlackBerry. Od razu da się zauważyć szybkość działania, płynność systemu oraz smukłość samych urządzeń. Z punktu widzenia użytkownika nie zmienia się jednak wiele. Cieszy wbudowanie modulu NFC, choć można go już znaleźć także w smartfonach innych producentów. Sporą szansa na zrzucenie "korpo-skorupy" oraz odświeżenie wizerunku może być zapowiedziana już zmiana systemu operacyjnego instalowanego w jeżynkach na QNX, system znany z tabletu BlackBerry Playbook.
Głębsza integracja obu platform korzystna będzie zarówno dla twórców oprogramowania (mogą powstawać aplikacje na smartfony i tablety, działające pod kontrola tego samego OS-a) jak i użytkowników - spójne wrażenie korzystania z urządzeń znajdujących sie w portfolio firmy, szerszy wybór aplikacji.
BlackBerry z systemem QNX z pewnością pojawia się w przyszłości. Do tego czasu RiM proponuje nam korzystanie z wygodnych i sprawdzonych rozwiązań firmy. Wygodnych i sprawdzonych, ale nie rewolucyjnych.
Zdjęcia nowych telefonów dostępne w galerii .
BlackBerry Torch 9860 czarny
dane dostarcza: