Umieszczony na stronie kwestionariusz pyta , co jemy, ile mamy ubrań, elektroniki i na podstawie odpowiedzi szacuje ile zmuszanych do niewolniczej pracy osób może uczestniczyć w łańcuchu dostarczającym nam niezbędnych do codziennego, zachodniego życia towarów.
Slavery Footprint powstała z inicjatywy amerykańskiej organizacji Fair-Trade Fund, wspieranej finansowo przez Departament Stanu. Według zastosowanej w formularzu definicji, niewolnik to osoba, która jest zmuszana do pracy bez wynagrodzenia, jest finansowo wykorzystywana i nie może zrezygnować. Pełną metodologię stojącą za stroną można poznać tutaj .
Choć wyniki należy traktować jak najbardziej umownie, to strona daje do myślenia. Dzięki internetowi możemy łatwo takie rzeczy oszacować, nawet jeśli robimy to na ekranach naszych komputerów czy smartfonów, które znacząco wpływają na końcowy rezultat testu.
Jak piszą autorzy:
Zadaniem strony nie jest abyś poczuł się źle. Nie chcemy, abyś przestał kupować rzeczy, ale abyś zaczął pytać właścicieli marek, czy wiedzą, skąd pochodzą materiały, z których wytwarzają swoje produkty. (...) Wolny rynek powinien pochodzić od wolnych ludzi.