Co innego pole walki, a co innego miasta pełne współobywateli, chciałoby się powiedzieć widząc oburzenie przeciwników wprowadzenia dron na amerykańskie niebo. Dyskusja w USA rozgorzała ponownie po tym jak testowany robot wbił się w opancerzoną furgonetkę SWAT podczas ćwiczeń niedaleko Houston. Co ciekawe, policja dopiero niedawno przyznała, że sytuacja rzeczywiście miała miejsce.
Urządzenie na zlecenie odpowiedniego ministerstwa wyprodukowała firma Vanguard Defense Industries (VDI). I zdaje się, że swoją robotę wykonała dość rzetelnie, bo upadek kosztującego 300 tysięcy dolarów samolociku pozostawił na nim raptem kilka rys. Fakt, że także pułap z którego spadł bezzałogowiec nie był zatrważający. Urządzenie straciło bowiem kontakt z operatorem i runęło z niecałych 6 metrów.
Michael Buscher z VDI nie dopatrzył się w upadku żadnego błędu. Stwierdził, że po utracie kontaktu z konsolą sterującą drona wyłącza się i rozpoczyna procedurę lądowania. To standardowa procedura. Tym razem jednak pech chciał, że na torze opadania znalazła się opancerzona furgonetka Bearcat należąca do SWAT.
Kraksa dodała kolejnych argumentów przeciwnikom wpuszczenia dron w amerykańską przestrzeń powietrzną. Do kwestii zagrożenia prywatności doszła teraz także obawa o bezpieczeństwo ludzi na ziemi. Zwłaszcza, że w lutym tego roku amerykański prezydent podpisał ustawę na mocy której latające roboty mogą znaleźć zastosowanie nie tylko wojskowe i policyjne - w przestrzeni powietrznej USA - ale także i komercyjne. Można się więc spodziewać, że całkiem niedługo nad amerykańskimi głowami zaroi się od bezzałogowców wyposażonych w kamery. W wyniku awarii mogą zaś zacząć spadać na nieświadomych niczego obywateli.
Ciekawym wątkiem może się okazać także znane z nurtu SF z lat 80 przekonanie niektórych ekspertów, że najsłabszym ogniwem dron jest fakt, że muszą być one sprzężone z naziemnym operatorem. Gdyby drona spod Houston bowiem postępowała w trakcie testów według zaprogramowanego schematu nie straciłaby kontaktu z konsolą sterującą i nie pikowałaby w furgonetkę oddziału specjalnego policji.
Dowiedz się więcej o dronach ShadowHawk .