Niemal trzy czwarte badanych przez Pew Internet & American Life Project Amerykanów twierdzi, że nie życzy sobie, by ich prywatne dane były analizowane przez Google. Ponad dwie trzecie nie chce reklam dopasowanych na podstawie informacji zebranych podczas surfowania. Badanie przeprowadzono między 19 stycznia a 20 lutego br., przed wprowadzeniem zapowiadanych zmian w polityce prywatności , jednak już po ich zapowiedzeniu.
Google jednak wciąż umacnia swoją pozycję, jeszcze w 2004 r. osiągało "zaledwie" trzy miliardy dochodu, w zeszłym roku było to 36,5 miliarda dolarów. Osiem lat temu 47 procent badanych przyznawało, że Google jest ich ulubioną wyszukiwarką, dzisiaj jest to 83 procent. Drugi w rankingu silnik Yahoo został określony jako ulubiony przez zaledwie 6 procent ankietowanych.
Pomimo deklarowanych obaw wobec największej wyszukiwarki 59 procent badanych używa jej co najmniej raz dziennie (w 2004 było to 29 procent) , a tylko 38 procent ma świadomość narzędzi, jakie udostępnia koncern chcącym chronić prywatność, włączając w to kasowanie historii wyszukiwania.
Serwis comScore podał aktualny ranking wyszukiwarek: Google ma 66 procent udziału w rynku, Bing 15,2 procent, Yahoo 14,1 procent.
W Polsce, jak informuje Gemius, 97 procent wejść na strony internetowe było wygenerowane przez Google, przez MSN - 1,31 procent, przez NetSprint - 1,21 procent.
Twierdzimy, że boimy się Google, ale namiętnie go używamy. Może z przyzwyczajenia, może po prostu dlatego, trudno znaleźć lepsze narzędzie do przeszukiwania zasobów Sieci? Jeśli uważacie inaczej, liczymy na Wasze komentarze.
[ za yahoo.com ]