Facebook Deals działać ma na bazie Places - uruchomionej kilka miesięcy temu usługi podobnej do Foursquare . Użytkownicy mogą "logować się" w różnych miejscach oraz oznaczać w nich obecność swoich znajomych. Deals nadaje Places prawdziwy sens - jeśli teraz zamelduję się w sklepie współpracującym z Facebookiem, mogę na przykład otrzymać zniżkę na zakupy, dodatkowe produkty gratis, albo sprzedawca przeznaczy część zysków z moich zakupów na cele dobroczynne. Ale po kolei.
Na starcie Facebook zawarł umowy z 22 partnerami, a jednocześnie daje 20 000 małych i średnich firm możliwość przystąpienia do programu. Deals na razie działa wyłącznie na terenie Stanów Zjednoczonych i nie wiadomo dokładnie, kiedy pojawi się w tej "mniej istotnej" części świata. Dodatkowo z Deals można obecnie korzystać tylko za pośrednictwem aplikacji na iPhone'a, albo ze strony touch.facebook.com na telefonach z Androidem.
Są cztery główne rodzaje zniżek / transakcji, jakie możemy zawrzeć
- Indywidualna - polega na wynagradzaniu użytkownika za jednorazowe zalogowanie się w danym miejscu. Partnerzy Facebooka na razie częściej wykorzystują właśnie tę opcję. Na przykład firma odzieżowa Gap rozdaje za darmo 10 tysięcy par jeansów za zalogowanie się w ich sklepie. Gdy spodnie zostaną już rozdane, oferowana będzie 40 proc. zniżka na zakupy.
- Lojalnościowa - jeśli często bywamy w jakimś sklepie lub lokalu, możemy liczyć na zniżkę podczas regulowania rachunku albo "kolejny produkt gratis".
- Grupowa - przecieki o tym rodzaju Deals pojawiły się w Sieci już wcześniej. O zniżkę grupową można się ubiegać, jeśli razem z nami zaloguje się w danym miejscu trzech naszych znajomych (można także samodzielnie oznaczyć ich obecność). Nadużyciom zapobiegać ma konieczność zaprezentowania sprzedawcy prawdziwych, żywych osób podczas dokonywania płatności.
- Dobroczynna - jeśli zaloguję się w danym miejscu mogę zadecydować, by właściciel lokalu przeznaczył jakiś procent z wydanych przeze mnie tam pieniędzy na cele dobroczynne. Na przykład firma odzieżowa Noth Face przeznaczy 1 proc. dochodu na rzecz Fundacji Ochrony Parków Narodowych.
Facebook Deals zdaje się być znakomitym sposobem na namówienie tzw. "zwykłych użytkowników" na korzystanie z geolokalizacji, czyli z Places. Teraz "meldowanie się" w różnych miejscach może nabrać dla nich sensu . A przy okazji wymiernych korzyści.
Facebook Deals Fot. Facebook
Facebook Deals może wywrzeć największy wpływ właśnie na najpopularniejszy (do tej pory) serwis geolokalizacyjny Foursquare, oraz na serwisy zakupów grupowych, czyli przede wszystkim Groupona. Foursquare także zawarł umowy z różnymi lokalami na zniżki lojalnościowe dla swoich użytkowników, ale przy sile przebicia Facebooka oraz 200 milionach osób korzystających z mobilnej wersji serwisu może okazać się, że to Deals zgarnie nagrody.
Oprócz tego zagrożony może czuć się Groupon, najpopularniejszy na świecie serwis zakupów grupowych, o fenomenie których pisałam już kiedyś w innym tekście . W skrócie - zakupy grupowe polegają na tym, że wiele osób jednocześnie zgłasza chęć nabycia tego samego produktu (lub częściej - usługi). W zamian za dużą liczbę chętnych serwis umożliwia im zakupy ze znacznym upustem, na przykład 50 lub więcej procent. W porównaniu z Deals Groupon ma jednak kilka wad - należy z góry opłacić usługę, a na bon ze zniżką poczekać trzeba kilka dni . Elementów tych nie ma w przypadku nowej funkcji mobilnego Facebooka - wystarczy po prostu że idę ulicą, sprawdzam jakie oferty proponują okoliczne lokale lub sklepy, wchodzę, loguję się, otrzymuję zniżkę.
Ważnym czynnikiem, który może przyczynić się do sporej liczby ciekawych ofert w Deals jest także fakt, że usługa jest bezpłatna dla przedsiębiorców . Głównodowodzący Facebooka - Mark Zuckerberg - oświadczył, że serwis nie pobiera za to żadnych pieniędzy. Co z tego ma Facebook? Możliwe, że w przyszłości sprzedawać będzie swoim partnerom powierzchnię reklamową, a przy okazji popularyzuje Places. W przypadku Groupona usługodawca płaci marżę serwisowi (przeważnie ok. 30 proc. zysków).
Czy Facebook Deals wywrze trwały wpływ na rynek geolokalizacji albo zakupów grupowych? Tego dowiemy się dopiero po jakimś czasie. Sądzę jednak, że jeśli wpływ zostanie wywarty, to będzie on znaczny.
Joanna Sosnowska