Rząd znów chce uderzyć kierowców po kieszeni. Będzie nowa dopłata do paliwa?

Walka ze smogiem uderzy kierowców po kieszeni. Rząd chce ich pieniędzmi zasilać kolejną państwową instytucję - Fundusz Niskoemisyjnego Transportu.

Nowa instytucja, nowa opłata

W ramach walki ze smogiem rząd planuje wprowadzić nową opłatę doliczaną do ceny paliwa. Według portalu "Wysokie Napięcie" ta "opłata emisyjna" ma wynosić 8 groszy netto od litra benzyny i oleju napędowego.

Zgodnie z projektem, którym na razie zajmą się rządowi prawnicy, pieniądze z opłaty mają zasilić nowo utworzony Fundusz Niskoemisyjnego Transportu oraz istniejący już Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który będzie zarządzać FNT.

Do  instytucji trafią też pieniądze z odpisów na akcyzy nałożonej na paliwa i opłaty zastępcze od producentów paliw. Do tego dojdą wpłaty od Polskich Sieci Energetycznych (0,1 proc. zwrotu z kapitału), których nie powinniśmy jednak odczuć w cenach energii elektrycznej.

Kraków, widok z Kopca Krakusa Kraków, widok z Kopca Krakusa Fot. Jakub Ociepa / Agencja Wyborcza.pl

Ponad 1,5 mld złotych na walkę ze smogiem

Według szacunków Ministerstwa Energii wpływy z opłat emisyjnych już w 2019 r. wyniosą 1,7 mld zł. Zostaną one przeznaczone nie tylko na wynagrodzenia dla władz i pracowników Funduszu Niskoemisyjnego Transportu, ale także na inwestycje w infrastrukturę do ładowania pojazdów elektrycznych, produkcję biopaliw czy wodoru, a także stacje tankowania gazu sprężonego i płynnego. Część środków ma zostać wygospodarowana na edukację w zakresie paliw alternatywnych.

Rząd chce w ten sposób przekonywać Polaków do zalet paliw nisko-emisyjnych, co ma przyczynić się do ograniczenia smogu. Zanieczyszczenia w miastach (szczególnie dużych) pochodzą bowiem nie tylko z ogrzewania za pomocą marnej jakości paliw, ale także z rur wydechowych pojazdów. Dlatego też rząd planuje, by środki z FNT trafiały do dużych miast, ale nie zapomina w planach także o mniejszych.

Dystrybutor paliwa na stacji. Dystrybutor paliwa na stacji. Fot. PRZEMYSŁAW SKRZYDŁO/Agencja Wyborcza.pl

Droższe tankowanie

Z pewnością Polacy odczują wprowadzenie opłaty - 8 groszy od litra (plus VAT) przełoży się na droższe tankowanie. Można oszacować, że będzie to oznaczać wzrost cen paliwa o około 2 procent, co może nie jest dużą kwotą, ale z pewnością będzie odczuwalne w domowych i firmowych budżetach. Niestety - w wielu częściach kraju samochód wciąż jest niezastąpiony, gdyż nie dociera tam żaden transport publiczny.

Więcej o: