Facebook będzie mieć płatną wersję? Analityk: Mógłby pobierać od 3 do 5 dolarów miesięcznie

Z analizy wynika, że właśnie taka cena za płatną wersję mogłaby być akceptowalna przez użytkowników. Eksperci sądzą także, że skutki niedawnych przesłuchań będą dla Facebooka "marginalne".
Mark Zuckerberg przed komisją amerykańskiego Kongresu Mark Zuckerberg przed komisją amerykańskiego Kongresu Źródło: Kadr z transmisji na żywo (YouTube)

Szef Facebooka mówi, analitycy interpretują

Aktualnie Facebook jest serwisem dostępnym bezpłatnie, a mówiąc dokładniej użytkownik płaci oglądając reklamy, treści sponsorowane itp. dopasowane do niego dzięki podaniu swoich danych serwisowi. Mark Zuckerberg od początku zapewniał, że Facebook był i będzie darmowy. Ale to nie oznacza, że nie może pojawić się płatna wersja serwisu. Spekulacje na ten temat są logiczną konkluzją tego, co twórca i szef FB powiedział podczas niedawnego przesłuchania w Senacie USA.

Ciężko jednak stwierdzić, jak miałby taki płatny Facebook wyglądać oraz ile miałby kosztować.

Czy Facebook uzależnia? Czy Facebook uzależnia? (Ilustracja: Marta Kondrusik)

3 do 5 dolarów miesięcznie

Analityk nowojorskiej firmy doradców inwestycyjnych Aegis Capital, Victor Anthony pokusił się jednak o określenie, jakie mogłyby być stawki pobierane przez Facebooka tak, by nie odstraszyć chętnych. Jako "zadowalający" poziom analityk uznał kwoty od 3 do 5 dolarów miesięcznie od użytkownika wersji płatnej. Aegis Capital sugeruje także, że zawartość płatnej wersji powinna zawierać treści podobne do tych, jakie ma Netflix, by przyciągnąć użytkowników i powinna być pozbawiona reklam.

Mark Zuckerberg przesłuchany w amerykańskim parlamencie Mark Zuckerberg przesłuchany w amerykańskim parlamencie Fot. Andrew Harnik / AP Photo

Afera to nie problem

Zdaniem analityka Aegis Capital, Facebook nie będzie musiał się zmagać z masowym odpływem użytkowników, gdyż dla większości z nich afera z Cambridge Analytica jest nieistotna, podobnie jak cały związany z nią kryzys wizerunkowy Facebooka.

To samo dotyczy wpływów z reklam, gdyż zaledwie kilku reklamodawców opuści serwis w spektakularny sposób, podczas gdy pozostali nadal będą szukać klientów poprzez serwis Marka Zuckerberga.

Mark Zuckerberg przesłuchany w amerykańskim parlamencie Mark Zuckerberg przesłuchany w amerykańskim parlamencie Fot. Alex Brandon / AP Photo

Facebook nie przestanie mieć problemów z danymi

Dodatkowo, raczej jasne jest, że Facebook nie przestanie mieć podobnych problemów. Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał zdobyć w niezbyt legalny sposób dane użytkowników serwisu, więc kwestie ochrony prywatności będą istotne zawsze. Uwagę analityków zwrócił też fakt, że Facebook i część senatorów jest otwarta na myśl o konieczności wprowadzenia w USA regulacji zbliżonych do europejskiego RODO (Ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych).

Więcej o: