To miała być rewolucja. Gdy w 2016 r. rząd ogłaszał program Mieszkanie Plus, obiecywał bardzo niskie koszty najmu, w wysokości 10-20 zł za metr kwadratowy. To kwoty znacząco odbiegające od cen rynkowych.
Okazuje się, że tych obietnic nie da się spełnić. Były nierealne. - Nasze zamiary mogłyby się spełnić, gdybyśmy jako udział w budowę mieszkań włożyli grunty skarbu państwa - mówił w czwartek w Radio Plus minister środowiska Henryk Kowalczyk.
Teraz rząd ma inny plan. - Zmieniło się podejście i filozofia programu Mieszkanie Plus - oznajmił minister Kowalczyk. - Będzie funkcjonował na normalnych warunkach rynkowych - zapowiedział.
Oznacza to, iż ceny najmu będą cenami rynkowymi. - Dla najuboższych planowane są dopłaty do czynszów - powiedział szef resortu środowiska.
Dociskany przez dziennikarza przyznał, że nie do końca jest usatysfakcjonowany tym, co dzieje się z programem Mieszkanie Plus. Minister jest też zawiedziony tempem realizacji programu. - To jest już trzeci rok, a my tak naprawdę przygotowujemy intensywną budowę na przyszły rok - stwierdził min. Kowalczyk.
Minister Kowalczyk mówił też o domach z drewna, które mają uzupełnić program Mieszkanie Plus. Zapowiedział budowę domów jednorodzinnych z drewna, ale także takich domów wielorodzinnych.
- Niektórych może zdziwić, że można budować bloki z drewna. A można - stwierdził minister. Tłumaczył, że drewniane domy i mieszkania w domach z drewna przeznaczone będą na wynajem, a także na wynajem z dochodzeniem do własności. - Będą tu obowiązywać takie same warunki jak dla pozostałych użytkowników programu Mieszkanie Plus - zapowiedział Henryk Kowalczyk.
Tu też będą więc obowiązywały rynkowe ceny najmu.
Budowa ma się rozpocząć w 2019 r. - W przyszłym roku chcemy wybudować 5 tys. drewnianych domów i mieszkań, by 5 tys. rodzin zaopatrzyć w drewniane domy i mieszkania - mówił minister Kowalczyk.
Domy i mieszkania z drewna mają być budowane na gruntach Lasów Państwowych. Dzięki temu mają być tańsze.