Spółki zależne Invenergy, amerykańskiego giganta energetyki odnawialnej w 2005 roku zawarły umowy z Tauronem i Energą. Umowy były długoterminowe i dotyczyły inwestycji w odnawialne źródła energii. Wybudowane w efekcie farmy wiatrowe nie przyniosły jednak spodziewanych dochodów i zdaniem Invenergy winę za to ponosi Polska.
- Krótko po zakończeniu budów Polska rozpoczęła serię skoordynowanych działań mających na celu zakończenie umów lub uniknięcie wynikających z nich zobowiązań oraz zdestabilizowanie szeroko rozumianego otoczenia inwestycyjnego w dziedzinie energii odnawialnej - stwierdza Invenergy w komunikacie.
Zdaniem Amerykanów polskie spółki zależne państwowych podmiotów takich jak Tauron czy Energa podejmowały szereg działań mających na celu uniknięcie zobowiązań umownych.
Przykładowo w latach 2014 i 2015 Tauron miał próbować zlikwidować swoją spółkę, która była stroną umowy z Invenergy, a następnie ignorować prawomocny nakaz sądowy i utrudniać postępowanie egzekucyjne. Z kolei Energa-Obrót w 2017 roku stwierdziła nieważność umów podając za pretekst zawarcie ich z pominięciem przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych.
Invenergy, nim postanowiło skierować sprawę do międzynarodowego arbitrażu, kierowało sprawy do polskich sądów. Jednak korzystne dla Invenergy wyroki były, zdaniem Amerykanów, ignorowane.
- Invenergy pozostaje jedynie dochodzenie roszczeń na drodze międzynarodowego postępowania arbitrażowego - stwierdza w komunikacie dyrektor ds. prawnych Invenergy Michael Blazer.
Amerykańska firma zwróciła też uwagę na fakt, że w październiku 2017 roku, rozpoczynając procedurę arbitrażową, zaproponowała polskiemu rządowi szukanie polubownych rozwiązań sytuacji. Negocjacyjne zachęty miały się jednak spotkać z zaprzeczeniami rządu RP, który miał twierdzić, że państwowe koncerny energetyczne nie są kontrolowane przez państwo, a roszczenia, jak dziś powiedział minister energii Krzysztof Tchórzewski, są niezasadne.
Invenergy szacuje swoje roszczenia na 700 milionów dolarów czyli około 2,4 mld złotych.
Amerykańska korporacja ma siedzibę w Chicago. Odpowiada za wiele projektów z zakresu energii odnawialnej w obu Amerykach, Europie i Azji. Jej instalacje mają moc niemal 7 900 MW.