To już drugi "master plan" dla Tesli Motors. Pierwszym z nich Elon Musk podzielił się dokładnie 10 lat temu. Wówczas Tesla była wciąż mało znaną firmą z wielkimi celami. Dziś, to jeden z najbardziej innowacyjnych i przyszłościowych koncernów motoryzacyjnych na świecie, którego akcje - od czasu giełdowego debiutu - wzrosły z 19 do niemal 230 dolarów.
Wróćmy do nowego planu. Czym Musk chce zaskoczyć nas wciągu najbliższej dekady? Przede wszystkim planuje restrukturyzację firmy. Tesla Motors nie będzie skupiać się jedynie na produkowaniu elektrycznych samochodów osobowych. Ambicje Muska są bowiem znacznie większe. Chce on stworzyć zintegrowane przedsiębiorstwo, które swoją działalność oprze na dwóch podstawowych elementach - nowoczesnych technologiach i odnawialnych źródłach energii.
Musk chce rozpocząć produkcję "oszałamiających dachów słonecznych", które zostałyby płynnie zintegrowane z domowym systemem gromadzenia energii. W ten sposób w każdym domu mogłaby znaleźć się niewielka "elektrownia" w postaci tzw. Powerwalla - przymocowanego do ściany akumulatora zasilającego nasze urządzenia.. Aby osiągnąć ten cel, Musk chce zacieśnić współpracę pomiędzy Teslą oraz SolarCity. Dziś, są to dwa oddzielnie funkcjonujące organizmy.
Samosterujące samochody są dla Elona Muska oczkiem w głowie. CEO Tesli wielokrotnie podkreślał, że stanowią one kolejny krok w rozwoju motoryzacji, a w ciągu najbliższych kilkunastu lat przyczynią się do zmniejszania liczby wypadków drogowych.
Już teraz samochody Tesli wyposażone są w funkcję tzw. autopilota, który potrafi m.in. samodzielnie zmieniać pasy ruchu i reagować na zachowania innych pojazdów na drodze. Narzędzie to wciąż jednak znajduje się w fazie "beta" i wymaga nadzoru ze strony kierowcy.
Tesle przyszłości mają być w pełni autonomiczne i niezawodne. Musk podkreśla jednak, że do tej rewolucji potrzebne są również działania prawodawców. Szacuje , że autonomiczne samosterujące samochody zostaną dopuszczone do ruchu po przejechaniu ok. 10 mld kilometrów.
Plan Muska wykracza daleko poza samochodowe osobowe. Już w przyszłym roku Tesla Motors ma zaprezentować projekty półciężarówki (Tesla Semi) oraz elektrycznego autobusu. Docelowo, pojazdy Tesli mają być wyposażone w funkcję autopilota. Musk nie ukrywa, że elektryczne i samosterujące autobusy w przyszłości znacznie zmniejszą koszta transportu miejskiego. Autonomiczne ciężarówki będą miały podobny wpływ na branżę transportową.
Sternik Tesli nie zapomina jednak również o rynku konsumenckim. W najbliższych planach firmy znajduje się m.in. klasyczny pick-up oraz kompaktowy SUV. Niestety, Musk nie wspomina o prawdziwie budżetowym aucie, który byłby alternatywą dla Tesli Model 3.
Wyjechałeś na wakacje, a twoja Tesla stoi bezczynnie w garażu? W przyszłości inna osoba będzie mogła wypożyczyć twój samochód - dzięki specjalnej aplikacji. Nie będziesz musiał nawet angażować się w cały proces, bo wyposażone w system autopilota auto samodzielnie zaparkuje pod wskazanym adresem. Zdaniem Muska, taki system współdzielenia drastycznie obniży koszty posiadania pojazdu. "Niech twój samochód zacznie na siebie zarabiać" - podkreśla CEO Tesli.
To coś, nad czym amerykański koncern pracuje już dziś. Obecnie, Tesla ma poważny problem z realizacją zamówień na zaprezentowany kilka miesięcy temu Model 3. Tylko w ciągu pierwszych 7 dni od premiery chęć nabycia elektrycznego sedana wyraziło ponad 325 tys. osób. Wiele wskazuje na to, że do pierwszych klientów trafi on nie wcześniej niż za 2 lata.
Tesla musi przyśpieszyć proces produkcji, jeśli chce zacząć zarabiać na realizację swoich nowych projektów. Potrzebuje do tego nowych i efektywnych fabryk. Dotyczy to zarówno samochodów, akumulatorów, jak również innych produktów, które chce zaoferować klientom.